A jeśli mimo wianka dopada Cię chandra cholerna to jedno co warto:
niedziela, 3 kwietnia 2011
chandra cholerna
Jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony zajrzyj tu do mnie koniecznie. Tutaj jest miło i przytulnie :)
W ramach zabicia chandry cholernej ;) zrobiłam wianek wiosenny recyklingowy. Bazą są reklamy, które przychodzą non stop. Z nich zrobiłam szkielet wianka. Potem owinęłam go koronką bawełnianą, czy batystową, ozdobiłam ptaszkami i kwiatkami szydełkowymi i jest. Wiosnę przywołuję, bo wszędzie wiosna a u mnie, w moim mieście: szaro, deszczowo, ponuro.
A jeśli mimo wianka dopada Cię chandra cholerna to jedno co warto:
A jeśli mimo wianka dopada Cię chandra cholerna to jedno co warto:
Chór Juranda
Taka noc październikowa, niewierna
Z tym piciem to bez przesady ale trzeba panom oddać prawdę, że mają niesamowitą barwę głosów :). Tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy post życząc wszystkim , aby wiosna była wiosną, w końcu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
coś miłego na chandrę to jest to.
OdpowiedzUsuńz recyklingu wyszedł ładny wianuszek
Proszę Pani , a sowa przeszkadza mi wstawić komentarz /hehehehe/ .
OdpowiedzUsuńTrochę się natrudziłam , ale dałam radę , przesunęłam niżej formularz komentarza, widać jeszcze nie ze mną tak źle.
Eureka! już wiem do czego służą reklamy , a ja zwijam w nie śmieci typu obierki i wyrzucam .
Bardzo ładny wianek : extra koronka i ptaszki ,bardzo fajny kształt. Dzisiaj zaświeciło słońce , wczoraj co prawda nie padało , ale snułam się przysłowiowa "mara po piekle" to pewnie wina ciśnienia . Dzisiaj nadrabiam : ogródek, grill , spacer , a potem to chyba padnę , jeżeli nie to wstawię posta bo zamierzam się od kilku dni.
Magiczny domek jest świetny / w tym wykonaniu nabiera innego znaczenia/ , także w interpretacji H.Banaszak .
Pozdrawiam ,życzę dużo słońca , podobno ma być -Yrsa
:D:D:D Dziękuję dziewczyny!! Sowa zamiast umilaczki stała się przeszkadzaczką, zawsze można ją usunąć :). U mnie dziś już jest słońce, także wybieram się na spacer. Grila i ogródka zazdraszczam. Yrso post koniecznie wstaw! Buziole :*
OdpowiedzUsuńSowę koniecznie zostaw , jest bardzo miła - już po grillu , goście siedzą w ogródku , ja tylko wpadłam zobaczyć czy komentarz się w końcu zapisał / to chyba coś z moim komputerem już wcześniej robił mi psikusy / .Miłego spaceru -Yrsa
OdpowiedzUsuńTwój wianek to bardzo sypatyczny przywoływacz wiosny! Fajnie Ci wyszedł. U nas normalnie lato - połowa ludzi w krótkich rękawkach spaceruje. I to słońce, coś wspaniałego :) Mam nadzieję, że wianek i sówka skutecznie je do Was przywoła :)*
OdpowiedzUsuńYrso jeśli tak to sowa zostaje :). W ogródku siedzisz, ależ masz dobrze!!
OdpowiedzUsuńHejka Kasieńko, nio i dziś jest u nas słońce, choć na krótki rękaw to brr - za zimno. Połowa ludzi jeszcze w czapkach.
Ja już po spacerze i wzięłam się za malowanie butli, pustej, bo już po tangu ;)
Bardzo mi się podoba Twój wianek!!!! Pomysł świetny a wykonanie po prostu rewelacja- ptaszki są śliczne:) I chyba jego moc działa jak należy skoro wszędzie słońce, wszędzie ciepło i.. (chyba mogę to głośno powiedzieć) wszędzie WIOSNA!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, wiosennie i bez chandry;)
Dzięki Kasiu, wiankiem mogę się podzielić, chociaż działa i na odległość ;)!!
OdpowiedzUsuńSkoro bez chandry - to tak trzymaj :*
Wiosna dała się we znaki na całego. Czuję wręcz zawrót głowy po tej weekendowej dawce. Życzę tego samego.
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny u mnie.. mam nadzieję, ze będziemy teraz się częściej odwiedzać. Ja z przyjemnością będę zaglądać do Ciebie, jeśli tylko pozwolisz:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga, Ty mas pewnie zawrót głowy wywołany historycznym domkiem a nie wiosną :) Kto by nie miał w takim miejscu ...
OdpowiedzUsuńTabu nie tylko pozwalam ale wręcz serdecznie i gorąco zapraszam!!
Buziole :*
Ooo , jak fajny fianek i mam nadzieję , że przywołał wiosenkę do Ciebie :) POzdraiwm z poranna kawką.
OdpowiedzUsuńJomo, włączyłam sobie Chór Juranda z perwersyjną przyjemnością, posłuchałam z uśmiechem przylepionym do pyska ;-))) gdzieś Ty to, dziewczyno, wynalazła?! Uwielbiam ich, moja mama ich słuchała... te głosy, ta uroda, ach ;-)
OdpowiedzUsuń'Upić się warto... w szynku na rynku...' ;-)))
A dzisiaj wobec 'Ustawy o wychowaniu w trzeźwości' taka piosenka by nie przeszła...
W sam raz na jesień albo przedwiośnie.... Mam nadzieję, że nie masz chandry cholernej?!!!
Wianek - CUDO!
Ściskam czule!
Dzięki Delfinko, właśnie wczoraj - we czwartek sama się pocieszałam, że jutro piątek - wolnego początek, nio i jakoś minął, choć głowa jak sklep ;). Ślę buziole :*
OdpowiedzUsuńHejka Czuła Inkwizycjo, prawda, że w tych STARYCH piosenkach jest jakiś urok :) Chandra, wg. chóru Juranda - cholerna, właśnie dopada mnie jakoś ostatnio ale na szczęście nie trzyma zbyt długo. Jednym słowem "pojawia się i znika... " jak mister of america ;D co niechybnie też włączę. Ściskam!
Jej Asiulko, ależ ja cię zaniedbałam z odwiedzinkami - przepraszam Słońce moje. To to notoryczne zabiegaństwo. Wianek Ci wyszedł przeuroczy jak i cała reszta prac w poniższych postach. U nas dziś wieeeeje masakrycznie jest ciepło ale wiatr taki, że czuję się jakbym była nad morzem, no prawie ;) - tak jakoś dziwnie mi się ta pogoda kojarzy :) Przyyyytulam Cię mocno i buziaki posyłam. Nawet jeśli nie zawsze piszę to myślę i pamiętam - pamiętaj ;) :)
OdpowiedzUsuńoj cudny wianek i niesamowity pomysł z ulotkami ;) ja rozkładam je wszędzie do malowania... i przymierzam sie do robienia z nich mebli ;)... wianeczek rzeczywiście wiosenny, a kwiatuszki śliczne... upić się czasem warto, wczoraj wróciłam od dentysty cała obolała i spłukana, jedyne co poprawiło mi nastrój to wino... pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńInes kochana, ja również wczoraj byłam u dentysty i też wróciłam obolała mimo, że to moja córcia na fotelu siedziała a może właśnie przez to! Pozdrawiam serdecznie a meble z ulotek to byłby hit nad hitami ;)
OdpowiedzUsuńDario kochana, ja też o Tobie cały czas pamiętam bo po prostu nie da się inaczej!! :** A wiatr i u nas dziś okrutny aż firany latają :) Ściskam aż Ci wyjdą oczyska :*
Fajna ta sowa mnie tam nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńNie daj się tej chandrze. U mnie też ostatnio szaro ponuro i zimno tylko 6 stopni. Fajny wianek :) pozdrawiam
Zazdroszczę sowy , też taką chce
OdpowiedzUsuńStrzel chandrę w czółko , uśmiechnij się do siebie a wiosna sama zapuka do drzwi .... Do tych wewnętrznych , bo zdaje się w duszy Ci jej brak.
Wianek pierwsza klasa ,mam reklamy pod dostatkiem a i koronka gdzieś się znajdzie , gdyby tak jeszcze dwie garści czasu ... Pewnie spróbowałabym stworzyć sobie podobny .
Pozdrawiam i powodów do radości życzę całego ogromu !