Toteż szaleje. Co najmniej z dwóch albo i trzech powodów :)
Pierwszy (ale nie najważniejszy ;)): dostałam trzy piękne sosnowe deseczki od stolarza, które obecnie przecinam, szlifuję i robię obrazki. Nr.1, sfotografowany mimo, że lakierowanie w toku:
Pierwszy raz wykorzystałam tu kwiatki wygrane w candy u Kasi. Potem usiłowałyśmy je z córcią "odrobić", aby mieć na zapas. Z takim skutkiem:
Widać, że nawet Różyczka się załamała. To jest właśnie, m.in., drugi powód mojego szaleństwa :)
Teraz UWAGA! attention, pozor, bôczenié (po kaszubsku), внимание dostałam prezent od kochanej Duszyczki Olllq. Olu to szalenie miłe, zupełnie niezasłużone, cudne. Prezent jest w dodatku podwójny!
Dla córci:
Słodka Różyczka (mam nadzieję, że wybaczysz zmianę imienia), która oprócz tego, że jest urocza to jeszcze bardzo energiczna i wszędzie jej pełno. Tu zwiedza nasze kwiatki na balkonie:
"Kwiatki ładne, ale pogodna pod psem. Wracam do domku..."
Dla mnie:
Przepiękny, oryginalny i tylko mój. Jedyny. Choć tu nie upieram się, możesz Olllu robić ich na pęczki, bo jest to śliczny naszyjnik. Pasuje do wszystkiego i do małej czarnej i do letniej sukienki...
Bardzo, bardzo, z całego serduszka mojego i córci Ci dziękuję. Zresztą wszystko już wiesz, bo napisałam Ci :) Ściskam czule i posyłam buziole :***
Trzeci powód szaleństwa to fakt, że kiedy mam szaleć? Teraz, albo ...???
Małolatą jesteś, tata cię kołuje
I powera ci odbiera w zarodku
Sprawdza notes i kieszenie, kontroluje
Żeby zgasić to co pali się w środku
Gdy w sobotę na imprezę ostrzysz sobie smak
Tata z piwkiem sobie leżąc mówi tak
Ech mała, nie szalej
Bo masz 16 lat
Za wcześnie na bale
Na kluby przyjdzie czas
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Za testem goni test
Takie życie mała
Takie jest
Gdy mężatką jesteś lat dwadzieścia parę
A twój mąż pocztówki zbiera albo znaczki
Czasem przyśni ci się knajpa czy kabaret
Z jakimś tangiem argentyńskim po kolacji
Gdy na mały koniak z kawą chcesz się wyrwać vis a vis
Mąż, którego łamie w stawach
Znad gazety powie ci
Ech mała, nie szalej
Bo masz 50 lat
Już bliżej niż dalej
Co miał to dał ci świat
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Sprzątaj, gotuj, pierz
Takie życie mała
Takie jest
Dziś w kąciku swoim siedzisz po cichutku
I uśmieszek dobrotliwy masz na twarzy
Nad sernikiem, konfiturą, nad robótką
Kiedy ci się już kompletnie nic nie marzy
Tylko gdy zapachnie różą
Nagle ci się wyda, że, że pan Bozia tam na górze
Cicho szepnął ci ole
Ech mała, poszalej
Masz 80 lat
Coś zapal i nalej
Tak mało dał ci świat
Baw się wreszcie zapałkami
Niech cię sparzy żar
Nie siedź w domu wieczorami kiedy kusi bal
Ech mała, poszalej
Garściami bierz co chcesz
Takie życie mała
Takie jest
I powera ci odbiera w zarodku
Sprawdza notes i kieszenie, kontroluje
Żeby zgasić to co pali się w środku
Gdy w sobotę na imprezę ostrzysz sobie smak
Tata z piwkiem sobie leżąc mówi tak
Ech mała, nie szalej
Bo masz 16 lat
Za wcześnie na bale
Na kluby przyjdzie czas
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Za testem goni test
Takie życie mała
Takie jest
Gdy mężatką jesteś lat dwadzieścia parę
A twój mąż pocztówki zbiera albo znaczki
Czasem przyśni ci się knajpa czy kabaret
Z jakimś tangiem argentyńskim po kolacji
Gdy na mały koniak z kawą chcesz się wyrwać vis a vis
Mąż, którego łamie w stawach
Znad gazety powie ci
Ech mała, nie szalej
Bo masz 50 lat
Już bliżej niż dalej
Co miał to dał ci świat
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Sprzątaj, gotuj, pierz
Takie życie mała
Takie jest
Dziś w kąciku swoim siedzisz po cichutku
I uśmieszek dobrotliwy masz na twarzy
Nad sernikiem, konfiturą, nad robótką
Kiedy ci się już kompletnie nic nie marzy
Tylko gdy zapachnie różą
Nagle ci się wyda, że, że pan Bozia tam na górze
Cicho szepnął ci ole
Ech mała, poszalej
Masz 80 lat
Coś zapal i nalej
Tak mało dał ci świat
Baw się wreszcie zapałkami
Niech cię sparzy żar
Nie siedź w domu wieczorami kiedy kusi bal
Ech mała, poszalej
Garściami bierz co chcesz
Takie życie mała
Takie jest
Jeśli ktoś oglądał spektakl "Klimakterium" na pewno z przyjemnością sobie przypomni, a jeśli nie, to malutki fragment:
Mam nadzieję, że potraktujecie te ostatnie (trzecie) moje dywagacje z dystansem :)
Donoszę też, albo przypominam, bo już dużo czasu upłynęło, o innej akcji - karteczkowej na blogu Amelki.
******************
Naprawdę istnieje tylko jedna radość: obcowania z ludźmi.
— Antoine de Saint-Exupéry
My ludzie, skarżymy się często [...], że tak mało jest dni dobrych, a tak wiele złych [...], przeważnie niesłusznie. Gdybyśmy zawsze z otwartym sercem przyjmowali dobro, które nam Bóg na każdy dzień gotuje, mielibyśmy także dość siły, by znieść zło, jeśli się zdarzy.
— Johann Wolfgang Goethe
************
Zapraszam na placki ziemniaczane, jeśli ktoś lubi :)
Jomo