1. Ktoś na pewno :). Specjalnie dla tej osóbki powstało pudełeczko bez zbędnych kolorów, bo chyba tak lubi...
Obok ... kubeczek. A raczej kubas, mieści swobodnie 400ml herbaty i jest cudny!^^)
To mój nowy kubeczkowy zakup ...
znowu nie mogłam się powstrzymać...
nie zdążyłam w porę zamknąć oczu...
Wracając do jamnikowego pudełka.
Całość jest bejcowana różnymi odcieniami brązu, mocno przecierana,
dodatkowo bielona i postarzana.
Popstrykane ogromną ilością kropek i kropeczek brązowych, zielonych i ciut czarnych.
Postarzane również patyną.
Patynowałam po raz pierwszy - to też jest mój nowy nabytek :).
Przy okazji odkryłam, że jej zapach ma dziwne właściwości...
Nie mogłam się powstrzymać od chichotów... całe szczęście, że nikogo nie było w pobliżu...;)
Po raz drugi w życiu użyłam preparatu Blending Gel.
Pierwszy raz na Wielkanocnych jajeczkach do cieniowań, czego na zdjęciach wcale nie było widać.
Teraz zrobiłam zdjęcia w trakcie pracy.
Z lewej przed i z prawej już po użyciu i chyba efekt jest widoczny?
Aniu, dziękuję Ci kochana za ten preparat! Spisuje się znakomicie :))) .
Myślę, że w końcu, dzięki niemu, jamniczek delikatnie wtopił się w tło...
Namalowałam też ślady... wzorowałam się na śladach Fionka :).
Nie wiem, czy są podobne do psich, czy tylko kocich?
Co myślicie o takim pudełeczku?
2. *♥*Chaguś*♥* kochana zaprosiła mnie do bardzo ambitnej zabawy fotograficznej za co serdecznie dziękuję ♥ :***. Trzeba zrobić całe mnóstwo zdjęć, dziś tylko punkt pierwszy.
1. CODZIENNIE WIDZISZ
1. CODZIENNIE WIDZISZ
Zdjęcie zrobione jeszcze tydzień temu.
Teraz i Wy możecie popatrzeć przez moje kuchenne okno :)))
*♥*Trilli *♥*kochana tak wygląda mój ogród ;o)
Ale nie jest to moje ostatnie zdanie w tym temacie ;)))
3. Wyróżnienia wiem, że to temat trudny. Z tej prostej przyczyny, że być wyróżnionym jest ogromnie miło i można troszkę pobujać w obłokach albo i nawet przez chwilkę poczuć się jak balonik... ale potem wyróżnić niewielu, gdy chciałoby się całe rzesze graniczy z dotknięciem nieskończoności i dla mnie jest obecnie niemożliwe.
Dlatego dziś tylko kochanej Piwi za radość sprawioną dla mnie, najgoręcej, najserdeczniej dziękuję!!!
*♥**♥**♥*
Pytania PIWI:
1. Film czy książka?
Zdecydowanie książka.
2. Ulubiony kolor to...
Trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie.
Zmienia się w zależności od pory roku, nastroju, okoliczności.
Zmienia się w zależności od pory roku, nastroju, okoliczności.
Lubię wszystkie kolory tęczy...
3. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Chowam je w sercu. Nie da się go ani osiągnąć, ani wypracować
można się tylko o nie modlić...
można się tylko o nie modlić...
4. Kawa czy herbata?
I to i to lubię ogromnie. Nie pamiętam dnia bez kawy i kilku kubków herbaty.
Ale zawsze zaczynam dzień od filiżanki kawy...
Ale zawsze zaczynam dzień od filiżanki kawy...
5. Jakiej nowej techniki handmade chciałabyś się nauczyć?
Na razie uczę się i zgłębiam tajniki decoupage.
Myślę, że nie spocznę dopóki nie będę czuła, że wiem i umiem już wszystko... ;)
Myślę, że nie spocznę dopóki nie będę czuła, że wiem i umiem już wszystko... ;)
6. Twoja ulubiona książka to...?
O książkach pisałam TU: co-czytam
7. Pomarańcz czy jabłko?
Jabłuszko koniecznie twarde i soczyste :).
8. Ulubiona pora roku to...?
Jesień, jesień i ... jesień...
9. Morze czy góry?
Odkąd są dzieci to morze. Ale będąc w ciąży zdobyłam Zawrat i myślałam, że ducha tam wyzionę...;o)
10. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz?
Najróżniejszej, mnóstwo o niej pisałam...
najczęściej jest to rock. Jestem jej wierna od lat.
Ale mam i inne ulubione nutki stare i nowe, np.
SDM
"Jak" biec do końca, potem odpoczniesz,
potem odpoczniesz, cudne manowce..."
najczęściej jest to rock. Jestem jej wierna od lat.
Ale mam i inne ulubione nutki stare i nowe, np.
IMANY You will never know
"Jak" biec do końca, potem odpoczniesz,
potem odpoczniesz, cudne manowce..."
Sztywny Pal Azji
Nie zmienię świata, nie zmienię.
Nie mam żadnych złudzeń.
To nie uda się nikomu.
Choć rewolucje są dla ludzi.
Nie zacznę nowej wojny.
I nie zakończę starych.
To wszystko jest utopią.
I śmieszne są zamiary.
Ale mogę zmienić się sam
I mogę zmienić Ciebie.
Możemy zmienić nasz dom.
By było nam jak w niebie.
11. Bransoletki czy kolczyki?
Teraz marzę o tęczowej bransoletce a noszę i jedno i drugie
jak każda kobietka biżutkom nie mówię NIE :).
jak każda kobietka biżutkom nie mówię NIE :).
LUBIMY czytać i lubimy koszyki ^^)
DZIĘKUJĘ kochani za ciepłe słowa na które odpisałam Wam słówko ;).
Witam najcieplej WSZYSTKIE Nowe Duszyczki z przyjemnością Was odwiedzę, jeśli tylko dostanę adresy Waszych blogów ...
i tuż, tuż piątek...wolnego początek :***
"Szczęście to nie jest stacja, do której zmierzasz, lecz sposób podróżowania"
/Lew Tołstoj/
Jomo
DZIĘKUJĘ kochani za ciepłe słowa na które odpisałam Wam słówko ;).
Witam najcieplej WSZYSTKIE Nowe Duszyczki z przyjemnością Was odwiedzę, jeśli tylko dostanę adresy Waszych blogów ...
i tuż, tuż piątek...wolnego początek :***
"Szczęście to nie jest stacja, do której zmierzasz, lecz sposób podróżowania"
/Lew Tołstoj/
Jomo
Jamniorek broni się sam :-) Choćbyś tylko przykleiła go na pudełko i na tym Twoje praca się skończyła - i tak bym była zakochana, bo KOCHAM JAMNIKI :-) A Tobie pudełko wyszło obłędnie, pomimo jamnika :-) I te łapki takie rozczulające :-) Cudo!
OdpowiedzUsuńBuranko jamniczki są taaaakie malusie, myślisz, ze bronią się same? ;) Mają na pewno bojowych właścicieli ;D.
UsuńMy też lubimy jamniki i nie wiem, czy wszystkie tak mają, ale ten którego znaliśmy uwielbiał dzieci. Zresztą buty ich też, nie wiem nawet czy nie bardziej ;)
Dziękuję Ci kochane Światełko, Twoje słowa to miód na serce...
Ściskam czule i buziole posyłam :***
Asieńko! Pudełeczko oczywiście cudowne, jak wszystkie Twoje decu, bardzo efektowne. Ale Twój kociuś jest po prostu przesłodki i w całym poście ściąga na siebie większość uwagi :) Co do Twojego biżu-marzenia, to właśnie przystępuję do spełniania, mam nadzieję, że się uda. :) Ściskam cieplutko. :*
OdpowiedzUsuńAAAAAA...kochana Beatko, spadłam z krzesła...
UsuńSkoro TY tak to i ja też tak samo! ;DDD
Zaczynam, oby Ci turkusik nie minął :))) W razie czego krzycz! Rozrabiaka z Ciebie Kochana :***
Asiu... pudełeczko pięknie wykonałaś ( chociaż ja na tej sztuce się nie znam ) - jest idealne po prostu. A kubas... no cóż też miałabym problem aby przejść obok ;)
OdpowiedzUsuńBeatko ściskam Ciebie serdecznie Światełko kochane i dziękuję! Mam nadzieję, że będzie idealne też dla obdarowanej... zobaczymy... :)
UsuńKubasy w Pepco chyba jeszcze są, może Ci kupić?
Pudełko jak zwykle wspaniałe. W Twoim kocie można się zakochać. Pomiziaj go ode mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJanuś kochana ściskam serdecznie. Pudełka, jak rozumiem, też są na Twojej liście nie tylko butelki? :)))
UsuńFionuś głaskany ostatnio ponad miarę śpi w najlepsze …^^)
Śliczne pudełeczko:)Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńChwilko kochana, dziękuję gorąco! i posyłam buziaki serdeczne :***
UsuńCudowne to pudełeczko! Miłośniczka jamniczka będzie nim zachwycona,ja bym była :) Choć akurat jamniczka nie mam... tylko "ciut większego" appenzellera.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt cieniowania z tym preparatem, muszę wypróbować. Czekam na kolejne odsłony twojego ogrodu, bo to, co widzisz przez okno, nawet w śniegu wygląda oszałamiająco!
Pozdrawiam cieplutko :)
Mazmiś i musiałam sprawdzić w necie jak wygląda appenzeller :).
UsuńJest piękny!! A już szczeniaczki do zakochania od razu… Aż mi żal, że nie widziałam takiego papieru do decu. Kochana ten preparat opóźnia wysychanie farby i musisz jeszcze kupić sobie pędzelek z ukośnie ściętym włosiem.
Ogrodu Mazmisiu kochana, to właściwie NIE ma. U nas jest wciąż plac pobudowany. Z oczywistych względów ogród odsuwany na kiedyś...Ale w tym roku będzie to temat nr1. Czuję się podwójnie zmobilizowana :D.
Przytulam :*
Piękne pudełeczko. Ma swój niepowtarzalny urok
OdpowiedzUsuńAniu witam Cię serdecznie i pięknie dziękuję :*.
UsuńWybrałabym się do Ciebie z rewizytą ale nie wyświetla mi się adres Twojego bloga. Ciepło pozdrawiam :)
Asiu zaimponowałaś mi tą skrzyneczką jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fiu, fiu...Aniu taka pochwała... kochana przytulam gorąco i dziękuję!!! Mam minę jak Fionek nad śmietanką...tak się cieszę :DDD. Czekam co też Ty wymyślisz... głowa puchnie…
UsuńAsieńko, kubasów nigdy za wiele! Sama to wiem, mimo że już nie mieszczą mi się na półkach ;-)
OdpowiedzUsuńPudełko jest absolutnie cudowne, nie tylko dlatego, że uwielbiam jamniki (ale bardziej szorstkowłose), ale jest tak wspaniale sponiewierane, perfekcyjnie postarzone, po prostu urocze;)) Strach pomyśleć, co będziesz wyrabiała, jak osiągniesz poziom, który uważasz za "mistrzowski" ;-))
A w ogóle chyba jeszcze nie pisałam, że bardzo, OGROMNIE podoba mi się nowa odsłona Twojego bloga... jasna, świeża i bardzo czytelna ;-)
Ściskam czule:)
I.kochana!!! i całe szczęście, że mnie nie widzisz... zaraz ulecę taka jestem nadęta ;DDD, jak balonik... Mówiłam już Ci, że uwielbiam gdy do mnie zaglądasz??! :D
UsuńŚciskam Ciebie najczulej! Sponiewierane, TO jest cudowne określenie…:D. Tia... blady strach...;D.
Jamników szorstkowłosych też nie widziałam wśród papierów do decoupage, ale kto wie, jeszcze wielu, wielu motywów nie widziałam i nawet NIE WIEM, że są!
Kubeczki, oj to też moja słaba strona...:) tych NIGDY dość. Oczy trzeba zamykać zawczasu...;)
Pudełeczko dla miłośnika jamników - bomba :)
OdpowiedzUsuńŚwietny masz pomysł z rozłożeniem zabawy fotograficzna na odcinki :), na raz jest tego zdecydowanie za dużo.
Mam nadzieję, że lista zakupów jeszcze nie skrystalizowana. Odezwę się w weekend, bo czekam na zakończenie pewnej tajemniczej spraw :).
Uwielbiam twojego Fionka, rozczulają mnie jego zdjęcia :)))).
Chaguś kochana dziękuję Ci najserdeczniej :***. Mam nadzieję, że trafię w upodobania :).
UsuńZ listą, jak pisałam, nie pali się. Zresztą ogólnie, Pośpiech to nie jest moje drugie imię w sprawach decu. Także myślę, że jeszcze tydzień, na pewno. A może i dwa. Tajemnicze sprawy brzmią ogromnie intrygująco... to już ciekawość - natura czysto kobieca ;)...
Fionuś ostatnio zrobił sobie coś w łapkę. Znalazł sobie nową koleżankę do szaleństw, kotkę z sąsiedztwa i od wczoraj coś kuśtyka... zobaczymy co to będzie.
Serdeczności posyłam :*
Pudełeczko fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńHsd DZIĘKI kochana!! :***
UsuńPudełeczko śliczne, cieniowania i patynowanie wyszło Ci świetnie! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńRosea dziękuję kochana! Uczę się tego dopiero i prawdę mówiąc działam na bazie intuicji... ale chyba tym bardziej nawet się cieszę, że się podoba :)).
UsuńŚciskam czule :*
Jamniki lubię, bo mam takiego samego jak ten z Twojego z pudełka ! "Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc"- uwielbiam SDM ( mieli być teraz w kwietniu w Koszalinie, ale mieli wypadek i występ został przeniesiony na inny termin).Zawrat też kiedyś zdobyłam i nie było łatwo, choć ja byłam jeszcze przed ciążą... Mamy zatem wiele wspólnego :) Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńUleńko to dopiero wiadomość!:D Donoszę Ci, że jest to papier do decoupage, same jamniki :)) ale wszystkie takie same. Różną się tylko wielkością. SDM chyba lubimy wszyscy z podobnego rocznika, stały repertuar przy ogniskach :):D. Zawrat dał mi wtedy w kość, nie mam pojęcia, dlaczego wówczas nie wzięłam pod uwagę, że to już nie czas...
UsuńBuziole posyłam :***
Pudełko jest po prostu mistrzowskie, piękny efekt uzyskałaś :))
OdpowiedzUsuńGosieńko powiem, że Cię ściskam :***
UsuńPrawda jest taka, że gdybym tylko mnóstwo przytyła to prędzej byłby ze mnie miś niż mistrz ;D
Ale i tak jest mi bardzo miło, oj miło...:DD
Pudełko śliczne, ale jak jestem u Ciebie to i tak wzrokiem szukam kota...
OdpowiedzUsuńElis kochana dziękuję i tak i tak :))) pisałam już wyżej, że Fionuś od wczoraj kuśtyka.
UsuńŁapki obejrzeliśmy, kamień jakiś przyśmigał między paluszkami, już go wyjęliśmy ale nie mam pojęcia, czy to od tego. Zobaczymy.
Ciepło pozdrawiam :)
ja kocham jamniki i nawet mam takiego jednego w domu:))Pudełko mnie zachwyciło:))jesteś niesamowita, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosieńko kochana, dziękuję Ci najserdeczniej!
UsuńTak mi przyjemnie...bardzo :)))
Jamnikowy papier jest firmy Art-Butique, może Ci się przyda ta wiadomość :)
Buziole dla Ciebie i Jamni. posyłam :***
Uwielbiam jamniki, koty i wielkie kubki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIna dziękuję serdecznie i chętnie Ciebie odwiedzę.
UsuńKubek rzeczywiście jest spory i zaletą jego jest, że nie widać tego na pierwszy rzut okaz, nie wygląda jak dzbanek ;D.
Ciepło pozdrawiam :)
Jamnikowe pudełeczko prześliczne, a kubek... Też taki chcę:) Kocur jest suuuper!
OdpowiedzUsuńKasieńko kochana ściskam czule i gorąco DZIĘKUJĘ!!! Kubek dopiero co, jeszcze w tym tygodniu kupiłam w Pepco, cena 7.99zł.
UsuńMyślę, że jeszcze są :).
Całusów 102 :***
Bardzo się cieszę, że preparat dobrze Ci służy:) jamniczek pięknie wtopił się w tło! nowa właścicielka na pewno będzie zachwycona tym pudełeczkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:-)
Aniu kochana, pamiętasz jak Ci pisałam, że myślę i myślę... i właśnie po wysłaniu @ mnie oświeciło :)).
UsuńMuszę jeszcze to poćwiczyć, ale nowinki to sama przyjemność :D.
Jeszcze raz Ci DZIĘKUJĘ kochana!!! :*** Podejrzewam, że sama wciąż miałabym go na swojej liście, na której od miesięcy jest kilka produktów i... wciąż czekają...
Ściskam Ciebie czule :***
Jomko pudełko jest przecudne i widać na nim moc pasji nie wspomnę o uroczym jamniku. Całość super! no a widoczek taki sam miałam, ale już jest dobrze. Piękne słowa piosenki fajnie coś w sobie zmienić, bo potem się okazuje, że świat tez tez się zmienił. Pod warunkiem, że na lepsze.
OdpowiedzUsuńGrażynko sprawdziłam w aparacie i zdjęcie było sprzed 10 dni a nie tygodnia, ale już nie będę w poście poprawiać. U nas też przedwczoraj był piękny, wiosenny dzień za to wczoraj lało a dziś jest duże zachmurzenie. Nic tylko siedzieć w domku sprzątać i kleić ;D.
UsuńDZIĘKUJĘ Ci kochana, słowa Twoje wiele dla mnie znaczą.
Buziole posyłam i Tobie i Twojej słodkiej psiuni :**
I zapomniałam..to ja też...buziole na czole i na tym kudłatym też.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jamniczek-zakochałam się w tych łapkach na wieku :)
OdpowiedzUsuńMisiowa ależ mi przyjemnie...;). Malarką żadną NIE jestem ale łapki namalowałam :), co prawda wewnątrz, aby nie było ich tak od razu widać, jakby coś ;).
UsuńŚciskam Cię serdecznie :*
Fantastyczna szkatułka - widać, jak się rozwijasz w temacie decu ! Mogę się tylko domyślać dla kogo :)
OdpowiedzUsuńKasieńko głowę daję, że domyślasz się dobrze :)). Zachodzę w głowę, czy mój list dotarł do Ciebie...
UsuńSkrzydła, skrzydła mi wyrosną i dopiero będzie...;D...cud latania...
Przytulam i DZIĘKUJĘ :***
Pudełeczko jest super, sliczny jest ten jamnik:))Jak ja lubię takie duże kubki:))
OdpowiedzUsuńEluś witaj kochana! Zwierzęta dla swoich właścicieli chyba zawsze są śliczne, troszkę z tym jak z dziećmi :). Namiary na kubek podałam, parę kom. wyżej.
UsuńSerdeczności posyłam :*
Asiu dziękuję, że zajrzałaś :*.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio szukając jednej serwetki ze statkiem w odmętach, przy okazji odkryłam najstarsze, odkładane na POTEM, aby ich nie zmarnować i są tam cudne kotki. Już myślę i myślę a raczej samo się myśli, gdzieś z tyłu głowy...
Ciepło przytulam :*
Kochana, dzieki za gratulacje i nie tylko- chyba bym przegapiła:-)).
OdpowiedzUsuńPudełko jest sliczne a pomysł z łapkami w środku swietny.
mój kubas na kawke ma 0,5 l i wypijam takie dwie- na szczęście baardzo słabiutkie ( tylko łyżeczka kawy na kubek...;)
serdeczne
:))) Sama przyjemność. Chyba przegapiłam dziewczyńską wiadomość!
UsuńNiby bywam i tu i tam, ale jednak nie zdążam wszędzie i zawsze.
Ja piję mnóstwo herbaty i stwierdzam, że w pięknym kubku zupełnie inaczej smakuje...;DDD. Kawkę też...nałóg, jak nic... ale jaki przyjemny :D.
Buziole :*
Ja kocham, ja!!! Ale nigdy nie miałam. Jak byłam mała, to błagałam żeby mi rodzice kupili jamniczka, ale nie kupili. A teraz jeden z naszych przybłąkanych psiurków jest pomieszany z jamniczkiem. Moja mama śmieje się, że wreszcie mam "jamniczka" :)))
OdpowiedzUsuńZ jamniczymi pozdrowieniami - Sylwia:)
Sylwuś, kochana witam serdecznie :*. My również nie mamy jamniczka, ale w bliskiej rodzince była i wiąże się z nią dużo sentymentów, miłych wspomnień. Szczególnie synuś wspomina jak obgryzała mu nogawki ;D.
UsuńPrzytulam ciepło i głaski dla psinek :)
Ostatnia fotka przeurocza :) A pudełeczko wyszło fantastycznie! I ogromnie podobają mi się na pudełeczku te brązy, przetarcia i postarzenia - świetny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko :)
Ewelinko kotki mają chyba już w swojej naturze, że są po prostu urocze ;).
UsuńEfekt "sponiewierania", jak pisała I. - co bardzo mi się spodobało ;), w sumie na takim większym obiekcie robiłam po raz pierwszy, więc ogromnie cieszy mnie takie życzliwe przyjęcie! Rzeczywiście dodaje skrzydeł :)))
Serdeczności posyłam :*
Cudne pudełko , mogę tylko popatrzeć na takie cudeńka ...
OdpowiedzUsuńVioluś kochana, co też teraz będzie się działo u Ciebie?? Tyyyyle przydasi... szaleństwo:).
UsuńMyślę, że nie ma powodów aby tylko patrzeć. Jeśli się czegoś naprawdę chce :).
Ciepło pozdrawiam :*
Śliczne pudełko. Najpiękniejszy jest piesek i nakrapiania (jakoś mi nie wychodzą).
OdpowiedzUsuńMałgosiu witam Cię serdecznie :).
UsuńNie wiem co się stało ale znikły wszystkie zdjęcia u Ciebie. Byłam dziś i same minusy tylko widać w ich miejscu.
Gosieńko piesek jest z papieru do decu, pisałam już wyżej jakiego. Kropkowanie, dla mnie, najlepiej wychodzi szczeciniastym pędzlem. Przetestowałam już najróżniejsze szczoteczki, pędzle i taki jest najlepszy. Nie zapomnij przed polakierować pracy, aby jej nie zmarnować, jakby coś nie wyszło.
Pudełeczko cudowne:)
OdpowiedzUsuńKiciunio słodki...słodki:))
Serdecznie i ciepło pozdrawiam oraz posyłam promyki słonka*
Peninia
http://peniniaart.blogspot.com/
♥♥♥
Gosieńko kochana DZIĘKUJĘ Ci Słońce i przytulam ciepło...
Usuń@ naklikałam, mam nadzieję, że jest już lepiej *♥*. Musi być.
Posyłam dobre, serdeczne myśli :***
Jestem mega psiarą i pudełko bardzo mi się podoba :))) Ale jeszcze bardziej Twój słodki kociaczek.
OdpowiedzUsuńWidoczek za oknem fajny. Czekam na kolejne odcinki zabawy :))))
Edytko kochana, zabawa fotograficzna na pewno będzie... w odcinkach :)). Tyyyle tam wyzwaniowych zdjęć ... same trudności ;).
UsuńTeż lubię swoje drzewo za oknem. Nie mam siły żadnej firanki powiesić, aby widoku nie stracić.
Ciepło pozdrawiam :*
Jakie te łapeczki słodkie!!!! Psie łapeczki :)
OdpowiedzUsuńKocie koszyczki - obowiązkowo :)))))
Majuś kochana, bardzo się cieszę, że przypominają psie! Trochę wstyd byłby, gdyby w psim pudełeczku były jednak kocie ;D.
UsuńMój Fionuś uwielbia koszyki. Chociaż spać lubi też na fotelu. Najbardziej na świeżo upranym pokrowcu... nie mam pojęcia dlaczego...
Buziaki ślę :*
Joasiu, pudełeczko z jamniczkiem wyszło Ci cudownie! Jest takie wypracowane. Nic dodać nic ująć:)A kociak przesłodki. Buziole dla Ciebie i dla niego. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu kochana dziękuję Ci gorąco, pięknie to ujęłaś, sama prawda. Określenia "wypracowane", jak i "sponiewierane" (Inkwizycji) dokładnie oddają jego wygląd :).
UsuńKotek wczoraj jeszcze mnie martwił ale dziś już biega jak szalony ... takie to kocie słodkie życie :).
Aneczko serdeczności posyłam :*
Co jak co, Asieńko ale kocisko masz przeurocze. Takie puchate pewnie mięciutkie i cieplutkie. W tym koszu wygląda rozbrajająco.
OdpowiedzUsuńPieseczkowa szkatułka śliczna. Te reliefy bardzo fajnie się prezentują.
Buziaczki Kochana
Pudełeczko piękne,wypracowane,kubaz super ,ja wypijam litry herbatki a koteczek przeuroczy tylko tulić.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak już ktoś chichocze przy pracy, to musi to być i udane i tryskające dobrą energią:):) łapki fajniutkie:)
OdpowiedzUsuńNo Kochana, to dałaś czadu z tym Zawratem;) Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam średnio mądre i bezpieczne pomysły w takim czasie:)
OdpowiedzUsuńZdradź, co to za patyna? Też bym się chętnie wprawiła w dobry humor:) Zwłaszcza, że moje drewienka leżą na wpół przygotowane do dalszej pracy i nic:( Zawsze coś pilniejszego, albo lenistwo człowieka ogarnie. A Twoje prace cudne, dopieszczone. Nic tylko na nauki się do Ciebie udać:)
Oczarem jestem oczarowana:) Zwłaszcza, że posadziłam go wbrew wszelkim regułom, a ten biedaczyna i tak jakoś sobie radzi. Jak spotkasz - zabierz do domu. Niekłopotliwy gość zupełnie:)
Pozdrawiam
Ja nie miewam takich pokus kubkowych ponieważ mam swój kubek JEDYNY i ulubiony, piję tylko z niego a reszta stoi i czeka na gości.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło to blendowanie, choć pewnie nie jestem obiektywna gdyż jamniki lubię i to bardzo. Taki jamnik na pewno będzie skutecznie strzegł zawartości pudełka.
Kocham wszystkie pieski i kotki.Ale ten jamniczek ma tak słodkie spojrzenie, że chyba nie ma człowieka na świecie który by go nie pokochał:))))))Pięknie zrobiłaś to pudełeczko.
OdpowiedzUsuńNad zachwytem dla tak uroczego i na dodatek oczytanego Fionka brak mi słów:)
A co do kubeczków mam takie pozytywnie zakręcone osóbki w swoim gronie.U córki jest niezła kolekcja:)))))A ten Twój jest uroczy.I dobrze, że nie zdążyłaś zamknąć oczu:)))))))
Zapewne ten uroczy widok z Twojego okna ma już zupełnie inne zabarwienie:))))
Pozdrawiam bardzo serdecznie i wiosennie.
Joasiu, pomału wracam do świata żywych;-)
OdpowiedzUsuńPudełko jest zachwycające. Bardzo!
Ilekroć nachodzi mnie ochota na spróbowanie kolejnej techniki (w tym wypadku chodzi oczywiście o decoupage) to oglądam Twoje prace i od razu wiem, ze porywam się z motyka na słońce:-)
Pozdrawiam cieplutko:-*
Jomo - a ja to kocham wszystko, a to co tworzysz to kocham jeszcze mocniej :)
OdpowiedzUsuńJejku , jejku,jeszcze nie mam powietrza w płucach by wydobyć słowa,
OdpowiedzUsuńjestem pierwszy raz na Twoim blogu i od pół godziny podziwiam, podziwiam i napatrzeć się nie mogę
Masz niesamowite prace od dzisiaj będę częstym obserwatorem Twoich zdolnych rączek i pomysłowej główki
serdecznie pozdrawiam
Basia
super pudełko dla miłośniczki jamników i faktycznie różnica widoczna, bardziej naturalnie te przejścia wyglądają po zastosowaniu magicznego środka;)) magicznego bo to magia dla mnie:))) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńpudełeczko z niespotykanym motywem, dla miłośnika jamników będzie jak znalazł :) ale oprawa całości, kolory, kropeczki, bielenie - wszystko pięknie dopracowane i naprawdę godne uznania :) szablony i łapki dodają smaczku!
OdpowiedzUsuńPiękny psiuńcio :)
OdpowiedzUsuńAlez mam pecha....chcę się pozachwycac Twoją szkatułką, jaka pieknie wykonana, a tu juz 4 podejście i komentarz znika, z komunikatem, że przekroczono limit połączenia....ostatnia próba....jest przepiekna, zresztą Każda Twoja praca wzbudza mój zachwyt....
OdpowiedzUsuńufff....
UsuńJakie cudne to pudełeczko ;o) wygląda rewelacyjnie ;o)
OdpowiedzUsuńJamnikowe pudełko jest urocze . Psina jakoby żywa , nie wiem jak to robisz i pewnie dobrze ,bo nie jestem w stanie ogarnąć techniki , którą się zajmujesz ale niezmiennie zachwycam się Twoimi dziełami.
OdpowiedzUsuńWspaniale pudelko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko:)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa. Pieknie pudełko. Sama miałam jamniczke i wspomnienia odżyły. Mam jej zdjęcie na ścianie. Ale takie pudełko to pozazdrościć.
OdpowiedzUsuń