Zwiastuny wiosny - żurawie, są już na żurawiej łące :).
Wypatrywane codziennie o świcie, przyleciały w Niedzielę Wielkanocną (31.03.13) ale w tym roku, wbrew mojej nadziei, wiosny nie zaczarowały swoim klangorem...
Zatem czekam na jaskółki, z nimi wiosna przyleci na pewno :).
Dziś punktów 2.
1. Na froncie robótkowym całkiem niewiele, tylko taca shabby chic skończona.
Część zdjęć już po skończonym werniksowaniu a część jeszcze przed:
Napisy są transferowane a stronkę z której pochodzą podawałam już poprzednio.
2. Serdeczne podziękowania :) :*
Dziękuję z całego serca wszystkim posłańcom dobrych myśli,
życzeń serdecznych, które dotarły do mnie w formie komentarzy, @, sms-ów i listów.
Dobre życzenia, jak kolorowe tęczowe motyle latały po świecie przysiadając na rzęsach naszych dusz i dodawały światu kolorów a oczom blasku...
Od tych dobrych, ciepłych uczuć Święta, mimo monotonii za oknem, upłynęły w cudownej, wiosennej atmosferze.
To był dobry, rodzinny, serdeczny czas.
Za nie WSZYSTKIE najgoręcej DZIĘKUJĘ!!!
:***
:**
Żadne z moich zdjęć nie oddało uroku wspaniałych kartek zrobionych przez Pasje Kati i Mazmikę. :**
Żal chować do pudełka, takie ręcznie robione skarby po Świętach...
****
Taakie piękności, same skarby :))).
Serduszko i pojemniczek zrobione przez Ewunię.
Do tego klamerka po której można pisać (dla takiej zapominalskiej jak znalazł ;)))
grafiki, naklejki i serwetki:
Dziękuję kochana, z całego serca za te cudowności *♥*
to ogromnie miłe :))) Wzruszaczu kochany :***
Specjalnie dla Ewuni zdjęcia z naszego rodzinnego malowania jajek:
Zdjęcia rozgardiaszu i bez upiększeń ;).
To nie wszystko, bo za chwilkę będę jeszcze ja...
W tym roku, jak nigdy dotąd, dzieci ze święconką mogły jechać na sankach a nawet ulepić bałwana.
Ta bałwanka to mamiś, czyli ja :)))
Specjalnie dla Was kochani
w podziękowaniu za to, że JESTEŚCIE
posyłam Wam wiosenne kwiaty :***
Jomo :)
śliczna taca, i dziękuję za piękne kwiaty:)pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosieńko :*
UsuńPiękne kwiaty dla pięknej Pani :))
Urocza taca:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kwiaty-świetny bałwanek :)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Misiowa Pani :).
UsuńJuż zdążyłam zajrzeć do Ciebie i chyba będzie lada chwila początek ...
"..Nie nadążam..." ja również nie nadążam i nawet czasami myślę, że chyba i nie chcę nadążać...
Taca jest piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Niteczko :) bardzo, bardzo się cieszę, że spotkała się z ciepłym przyjęciem...:D
UsuńSerdeczności posyłam :*
Z bałwanka setnie się uśmiałam, mamiś strasznie poczochrany :) wiatrem czesany! :) Taca cud, miód i malina! Ściskam cieplutko. :) :*
OdpowiedzUsuń:DDD Kochana to portret nieomal ;)))
UsuńFryzura jak najbardziej jest taka z samego rana ;D.
Za nic nie mogę nocą swojej grzywki przyczepić do głowy...;)
Buziaki posyłam i DZIĘKUJĘ kochana :***
Twoje shabby prezentuje się cudownie i klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńKasieńko dziękuję kochana, wiesz jak cenię sobie Twoje zdanie :*
UsuńMam nadzieję, że mój liścik dotarł o czasie :)
Ściskam Ciebie czule :*
Sliczna taca :O) a bałwan genialnie rozczochrany nic tylko wstążki wczepiać i inne kokardki :O)
OdpowiedzUsuńDeczko za krótkie te moje włoski na kokardki alibo i wiek nawet temu nie sprzyja ;D ;D
UsuńDziękuję Anulka i ciepło przytulam :*
Twoje dziełka wspaniałe. Trochę zazdroszczę Ci tego wspólnego malowania jajek. Moi bliscy uważają się za dorosłych na taką zabawę, a szkoda. U mnie dzisiaj piękna wiosna. Wiosennie więc i słonecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJanuś kochana DZIĘKUJĘ serdecznie *♥* jeśli przyjedziesz (kiedy?) jak nic będziemy malować ;D.
UsuńSkoro u Ciebie dziś wiosna to u mnie będzie jutro, przynajmniej taką mam nadzieję :)
Przytulam serdecznie :*
Marzy mi się taka taca , ale muszę na razie popatrzeć na twoja , cudna ..
OdpowiedzUsuńVioluś kawunia z tygielka wyglądała pysznie ;)
UsuńDziękuję Ci kochana :***
Witaj Joasiu. Piękne są Twoje transferki, wymuskane, wypieszczone. Chyba jesteś perfekcjonistką.U mnie też miało byc cudne malowanie jajek, ale nie udało się. Nie zawsze jest tak jak by się chciało. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu teraz tak patrzę i normalnie się zawstydziłam...
Usuńnie ma zdjęcia Twojej cudnej karteczki... wybacz mi kochana...
Perfekcjonistką nie wiem czy jestem ale wiem, że bardzo się staram :)
Choć też nie zawsze jest tak jak sobie planuję...
Co do malowania jajeczek na pewno było cudnie brudno i mnóstwo kolorowych kropek dookoła ;DDD.
Ściskam czule :*
dziękuję za kwiatki ...
OdpowiedzUsuńteż mam tacę do przeróbki ale... jednak musi trochę poczekać... Twoja b.ładna !
Joasiu, imienniczko, dziękuję najserdeczniej :*
UsuńU mnie też cała kolejka... planów... ;o)
Ale Ty potrafisz pięknie zmalować! Jestem zauroczona...
OdpowiedzUsuń"Mamiś" jaka Ty piękna Jesteś!!!
chichichi...oj kochana nio i uśmiałam się ;)))
UsuńFaktem jednak niezaprzeczalnym jest, że płeć bałwana była od razu rozpoznawalna...;)
Nie wiem czy nie jest to przypadkiem wina piorunującej fryzury...;DDD
Uleńko zmalować to ja potrafię...niejedno ;)))
Buziaki posyłam :***
Oo, Asieńko, aleś urodziwa jako bałwanka ;-)) A jaka fryzurka, hihi ;)
OdpowiedzUsuńWspólne malowanie jajek i w ogóle wspólne z dziećmi przygotowania to najpiękniejszy czas. To wspaniale, że tak owocnie go wykorzystujecie;)
Taca oczywiście przecudna, jesteś mistrzynią klimatu!
Ściskam wiosennie;)
Kochana I. malowanie jajek, kiedyś z chronicznego niedoczasu zawsze odwlekane na ostatnią chwilę, teraz stało się już tradycją i corocznie malujemy w sobotę :)))
UsuńDzieciom staram się poświęcać niemal każdą chwilę i mimo to wciąż mam wyrzuty sumienia, że za mało... wciąż za mało...
Dziękuję Ci kochana i ciepło przytulam *♥*
taca jest swietna! i piekna i doskonale wykonana.
OdpowiedzUsuńserdeczne juz prawie bezśniegowe**
Ystin Światełko, pięknie dziękuję :)))
UsuńBardzo się cieszę, że przypadła Ci do gustu :o)
U mnie wciąż leży jeszcze sporo śniegu a tam gdzie niknie, czyli na drogach mamy błota po kolana... gumowce są niezbędne do życia tak samo jak ... samochody terenowe ;) zwykłym pojazdem nie ma szans przejechać...
Ciepło pozdrawiam :)
Śliczne są Twoje prace Asiu - podziwiam!!!!:)
OdpowiedzUsuńps. Dziękuję za karteczkę świąteczną i piękne życzenia:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Aniu kochana to bardzo miłe :))) od tych serdecznych słów już mam minę jak kot nad śmietanką ;o)
UsuńŚciskam czule *♥* i posyłam buziole :*
Taca jest cudowna! Ja nie mam śmiałości do transferu, więc tym bardziej podziwiam! Lubię takie wspólne malowanie, wasze pisanki pięknie się udał. My w tym roku robiliśmy kroszonki, nawet Młody drapał :)))
OdpowiedzUsuńA Twój śnieżny "portret" jaki fajny i oryginalni byliście, wszędzie królowały śnieżne zające, a u Was Mamiś- śliczne masz miano.
Dziękuję za wiosenny bukiet i żurawią nadzieję na wiosnę, oby szybko do nas przyszła...
Pozdrawiam :)
Mazmiś kochana, ja również długo nie mogłam się przybrać do transferowania...
UsuńWciąż jedynym skojarzeniem z transferem była dla mnie postać z bajki o Willy Fogu ;0).
Jednak nie ma silniejszej motywacji niż zaufanie i wyzwania blogowych koleżanek :).
W razie czego chętnie służę pomocą.
Kraszanki to już wyższa szkoła jazdy :).
Ciepluteńko przytulam kochana :***
Świetna taca :))) a prezentów wprost zazdroszczę, zwłaszcza sówkowych serwetek :))
OdpowiedzUsuńGosieńko kochana ja też Ci zazdraszczam...;o) chichichi... tęczowych filcaczków...:)
UsuńA tak na poważnie, jeśli namiętnie potrzebujesz sówkowych serwetek mogę odciąć po pół :)))
Pozdrawiam słonecznie :)
Bałwankowa mamcia ma fantazyjną fryzurę :) nawt śnieg na Wielkanoc nie popsuł Wam humorków. To dobrze. Obgapiłam tace i pudełko. Wygląda wspaniale. bardzo lubię takie wykończenie i kolorystykę. Dlaczego właściwie ja jeszcze nie spróbowałam transferów. Aha, zapomniałm: doba z krótka :)
OdpowiedzUsuńKwiatki cudnie wiosenne. Dziękuję
Ewuniu już Ci odpisałam kochana :)
UsuńFryzura jest bezsprzecznym hitem ;))) biję się w piersi...;) naprawdę nie jestem aż tak poczochrana ;DDD i piorun nigdy we mnie NIE uderzył ;D... jeszcze... :)
Ściskam czule :***
jestem pod wrażeniem tacy!!cudna!!i zakochałam sie po uszy w tych kropkowych kubeczkach,kawka musi w nich nieziemsko smakować;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Witaj Ewelinko :)
Usuńbardzo mnie cieszy Twoja opinia :DDD, jest ogromnie miła :))), dziękuję Ci serdecznie :*.
Kubeczki kupiłam kiedyś w zwykłej sieciówce już nawet nie pamiętam za ile ale niewielkie złotówki. Mam jeszcze takie same tylko z czerwienią. W duecie wyglądają najlepiej. Też nie mogłam im się oprzeć ;o), co akurat w przypadku kubeczków jest u mnie normalne... Wciąż muszę się powstrzymywać, bo tak kuszą najróżniejsze, najpiękniejsze....przecież herbatka, czy kawka z pięknego kubka ma zupełnie INNY, LEPSZY smak :DDD
Oj, jeszcze zapomniałam napisać o malowaniu jajek. Tęsknie za tym, bo jak dzieciaki były małe to zawsze albo malowalismy albo farbowaliśmy. Wszystko wtedy było w farbkach, teraz dwudziestolatki już nie chcą pisanek robic :( ale córcia jajka faszerowane na wielkanocny stół zrobiła.
OdpowiedzUsuńEwuniu 20-latki z pewnością podjęłyby trudniejsze zadania :). Może kraszanki albo decu?? Choć na pomoc w kuchni również patrzyłabym z radością :).
UsuńCzekam niecierpliwie na "odgapione" zdjęcia :)), to ogromnie miłe :D.
Co do doby to chyba każdy ma ten sam problem... tyle planów, pomysłów i wciąż odsuwamy je na potem...
Ciepluteńko pozdrawiam i DZIĘKUJĘ kochana :***
Bardzo mi się podobają Twoje czernie i biele. Szkatułka cudna.
OdpowiedzUsuńA może odwiedzisz Patryka, który urzęduje teraz tutaj ? http://wszystkoopolskiejpilce.blogspot.com/
Aguś szkatułka mieszka już w innym domku, bo powstała w podziękowaniu dla Przemiłej Duszyczki :).
UsuńCzyżby Patryk powrócił do blogowania?
Zajrzę do niego oczywiście, chyba zmienił zainteresowania ;o).
Joasiu, dobrze ze zima już odchodzi i czuć nieśmiałe tchnienie wiosny:) Choć myślę, że za jakiś czas będziemy z sentymentem wspominać takie inne śnieżno-zimowe Święta Wielkanocne:)
OdpowiedzUsuńTaca cudna:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
Anulka, podobno 30 lat temu były śnieżne Święta Wielkanocne ale chyba nikt tego nie pamięta... Zgadzam się całkowicie, długo będziemy wspominać te sanki i bałwanki połączone ze święconką :DDD.
UsuńTchnienie wiosny i do mnie już dotarło ale jest słabiutkie.... słoneczka, słoneczka wciąż za mało...
Mimo to słonecznie Ciebie pozdrawiam :*
Taca jest absolutnie cudowna!
OdpowiedzUsuńA bałwan!!!! Niesamowicie inspirujący!
Witaj Maju :) a to by się dzieci ucieszyły, że już od malusiego inspirują :))). Choć nie wiem, czy słowo byłoby dla nich zrozumiałe...;o)
UsuńDziękuję Ci za odwiedziny i serdeczne słowo :***
Pięknie wykonana praca, a prezentów moc, tylko pozazdrościć tylu pamiętliwych duszyczek! Pozdrawiam i wszystkiego dobrego na ten tydzień życzę!
OdpowiedzUsuńWitaj Danieluś, masz rację, dzięki TAKIM Duszyczkom wciąż chce się tu być :))
UsuńTobie również życzę zdrówka i samych dobrych dni :***
Pięknie zrobiłaś tacę! Dla mnie to na razie czarna magia, te transfery, przecierki itd... Oczywiście obiecuję sobie, że się nauczę, ale doba jest wciąż za krótka na moje plany i marzenia :)
OdpowiedzUsuńChichichi...:DDD normalnie jakbym sama to napisała. Mam na myśli ostatnie zdanie :))).
UsuńDziękuję Ci Kalliope-Światełko i w razie czego pytaj, zlikwidujemy czarną i pozostanie sama białą magia ;o)
Cieplutko pozdrawiam :*
pięknie, radośnie i pełne optymizmu:) nie dziwi nic, ze tyle ciepłych gestów do Ciebie dotarło - dobre osoby przyciągają dobro:) ściskam ciepło i gratuluję Tobie prac.. te transfery genialne i nie osiągnięcia przeze mnie..zbyt mało cierpliwości, czasu, talentu u mnie :( pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło:)
OdpowiedzUsuńOj Tabu kochana, jak już pisałam Mazmice, też długi czas podchodziłam do nich jak do jeża. Jednak w ogólnym rozrachunku jest to fajna zabawa i w dodatku wciągająca bardzo...teraz gdy tylko zobaczę gdzieś fajną grafikę zaraz mi żal, że nie mam kolorowej drukarki...
UsuńSerdeczności posyłam :*
Udały Ci się transferki!Dobrze,że sfotografowałaś swoją podobiznę bo drugiej takiej okazji może nie być:))
OdpowiedzUsuń:))) Masz rację Umbrelko, nie planuję więcej swoich portretów :)))
UsuńBuziaki posyłam kochana :***
Piękna taca! Ostatnio bardzo spodobał mi się ten styl. Jestem zachwycona :-) Karteczki prześliczne!!! Rzeczywiście zawsze żal chować takie piękne podarki po Świętach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kochana dziękuję najserdeczniej ♥. Co do stylu, to prawdą jest, że co raz coś nowego kusi... :)
UsuńŚciskam czule :*
Kochana bardzo dziękuję za pamięć i życzenia!!!
OdpowiedzUsuńTaca cudowna - muszę sobie kiedyś podobną poczynić :)
Pozdrawiam Cię wiosennie!!!
Brydziu wiosna i do nas w końcu zawitała :). Myślałam, że ptaki przestaną już okupować mój karmnik ale nie, jeszcze nie...;o).
UsuńCieszę się ogromnie, że taca przypadła Ci do gustu :D.
DZIĘKUJĘ za odwiedziny i posyłam buziole :*
Hi!, thanks for your loving words in my blog :-) You're very kind. Of course, you can use my vintage collages in your blog, just, please, add a link to my site :-) Thanks!! Many kisses from Spain!
OdpowiedzUsuńAna
Your blog is wonderful too! I'm following you now! =)
OdpowiedzUsuńThank you for your kind words and welcome to visit again :).
UsuńI send kisses :*
Witaj Jomo!
OdpowiedzUsuńzdradź tajemnicę co trzeba zrobić , aby mieć w sobie tyle radości życia , twórczego zapału i pomysłów bez liku?
nie wspomniałam o "złotych rączkach " , które wyczarowują te piękne przedmioty ,bo to każdy widzi i podziwia.
Twierdzisz ,ze jajeczka nie przemawiają do Ciebie , moim zdaniem jest wręcz przeciwnie , jajka w kurki ,kropki i zajączki / jeden przykicał do mnie / to majstersztyk.
Post -poświątecznie -jest bardzo świąteczny na przekór aurze, ciepły i pastelowy , optymistyczny i jasny .
Wiesz ,że przez całą zimę nie miałam ochoty na lepienie bałwanów , aż tu nagle w święta mnie naszło i ulepiłam marcowego bałwana , stał do wczoraj , wczoraj się poddał - tzn. deszcz go zmył.
Pozdrawiam serdecznie , życzę Ci wiosennego słońca i ciepła .
Sroki za oknem zbudowały gniazdo , to już chyba koniec zimy , mam zaufanie do ptasiego instynktu -Irena
Yrso kochana ściskam Ciebie aż Ci wyjdą oczyska!!! Wiesz! *♥**♥**♥*
Usuń@ naklikałam Światełko :***. Zajrzyj, czy dotarł...:*
pięknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Jaguś :*
UsuńKochana, to ja dziękuję że jesteś, dziękuje za przeuroczą karteczkę wielkanocna którą dostałam....w piątek!! Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny komplet wyczarowałaś, idealnie pasuje do filiżanek w kropeczki.
Uściski śle :*
Oxi kochana z tą pocztą, słów brak. Wszystkie kartki wysyłałam dwa albo trzy dni przed Wielką Sobotą i np. do Zielonej Góry, która jest na drugim krańcu Polski dotarł na czas a tu... ręce opadają...@=}
UsuńTaca nie będzie moja, właściwie teoretycznie ma już właścicielkę. Tylko "dodatek" wciąż niegotowy...:)
Ściskam czule :***
piekna klasyczna czrn i biel i cudne karteczki
OdpowiedzUsuńAguś dziękuję serdecznie, muszę wybrać się z rewizytą do Ciebie :)
Usuńodpiszę tutaj :) łatwiej :)
OdpowiedzUsuńużywam past pękających pentartu - musisz mieć podkład i wybierasz kolor jaki nakładasz jako drugi biały, czerwony, zielony i czarny. Te mam.
p.s. taca świetna :)
Dziękuję kochana za informację. Czarne, czarne spęki chcę... niezbędne mi są do życia...
UsuńBuziole posyłam :*
Taca absolutnie piękna:) a mamisiowy bałwan obłędny !!
OdpowiedzUsuńChichichi...niom, błędny...błędny rycerz... alibo rycerzowa ;)
UsuńDziękuję :***
Bardzo fajny blog i prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Esta i serdecznie zapraszam ponownie *♥*
UsuńCiepło pozdrawiam :)
przybiegam, ale w biegu przystaję i zostaje z uśmiechem, na nie wiem ILE :)))
OdpowiedzUsuńAle zawsze się zatrzymam, chocby nie wiem jak długa ta droga :)
Maryś - Wietrze Niebieski ja myślę, że długa, oj długaaaaa... tyle miejsc, tyle Dusz... ale przyjemna :)))
UsuńŚciskam czule :***
A tu pokazujesz mi coś w czym się kocham od dawna, biel, transfery, przecieraski:) pysznie wszystko wykonałaś:)
OdpowiedzUsuń