Tak dawno nie gościłam tu nikogo
I na schodach nie słyszałam kroków
Aż nagle właśnie dziś
Ty stajesz w moim progu
Gdy nadejdą gorsze dni
Razem łatwiej je przetrzymać
Nucąc melodię co wnet największą z trosk
W pogodną zmieni myśl
Gdy będziesz przy mnie obok
Witaj w moim domu, przyjacielu
Szukałeś dróg, wciąż gnałeś gdzieś po świecie
By ot tak na wszystkie swe pytania
Odpowiedź znaleźć dziś w naszej rozmowie
Edyta Bartosiewicz "Witaj w moim świecie"
************************************
Piosenkę Edyty dedykuję szczególnie moim obserwatorom. Sądziłam, że nie przekroczę magicznej 40 (choć niektórzy twierdzą, że 100 jest magiczna :) - dla mnie 40). To bardzo, bardzo cieszy. Podobnie jak każde słowo, które piszecie - DZIĘKUJĘ!! Oprócz nowej piosenki Edyty Bartosiewicz, mam dla Was nowe korale:
Wykorzystane koraliki to głównie perełki różowe oraz białe i troszkę innych, np. przeźroczyste. Nitka tym razem cieniowana, nie wiem, czy to jest widoczne na zdjęciu.
Zrobiłam też, z prawdziwą przyjemnością, bliźniacze do jarzębinkowych, które już pokazywałam wcześniej. Tylko te nowe są troszkę dłuższe:
Robienie tych korali bardzo mnie wciągnęło. Myślę o kolejnych, tylko koloru nie mogę wybrać. Podpowiedzi są bardzo mile widziane :)!
Prawie na zakończenie dzisiejszego postu bajka:
Specjalny Anioł
Dwa podróżujące anioły zatrzymały się na noc w domu bogatej rodziny.
Rodzina była niegrzeczna i odmówiła aniołom nocowania w pokoju dla gości,
który znajdował się w ich rezydencji. W zamian za to anioły dostały miejsce w małej, zimnej piwnicy.
Po przygotowaniu sobie miejsca do spania na twardej podłodze, starszy anioł zobaczył dziurę w ścianie i naprawił ją.
Kiedy młodszy anioł zapytał dlaczego to zrobił, starszy odpowiedział,
"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."
Następnej nocy anioły przybyły do biednego, ale bardzo gościnnego domu farmera i jego żony,
by tam odpocząć. Po tym jak farmer podzielił się, resztą jedzenia jaką miał,
pozwolił spać aniołom w ich własnym łóżku, gdzie mogły sobie odpocząć.
Kiedy następnego dnia wstało słońce, anioły znalazły farmera i jego żonę zapłakanych. Ich jedyna krowa,
której mleko było ich jedynym dochodem, leżała martwa na polu.
Młodszy anioł, był w szoku i zapytał starszego anioła: "Jak mogłeś do tego dopuścić ?".
"Pierwsza rodzina miała wszystko i pomogłeś im" - oskarżył.
"Druga rodzina miała niewiele i dzieliła się tym co miała, a ty pozwoliłeś, żeby ich jedyna krowa padła".
"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają" - odpowiedział starszy anioł.
"Kiedy spędziliśmy noc w piwnicy tej rezydencji, zauważyłem że w tej dziurze w ścianie było schowane złoto.
Od czasu kiedy właściciel się dorobił i stał się takim chciwcem niechętnym do tego by dzielić się swoją fortuną,
w związku z czym zakleiłem tą dziurę w ścianie, by nie mógł znaleźć złota znajdującego się tam."
"W noc, która spędziliśmy w domu biednego farmera, Anioł Śmierci przyszedł po jego żonę.
W zamian za nią dałem mu ich krowę.
Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą...
Niektórzy ludzie stają się naszymi przyjaciółmi i zostają na chwilę...zostawiając piękne ślady w naszych sercach...
i nigdy nie będziemy dokładnie tacy sami bo zawarliśmy nowe przyjaźnie...
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.
Dziś Dzień Taty, zatem dla taty:
"Najważniejsze, co ojciec może dać swoim dzieciom, to uczciwie, mądrze, wiernie i dozgonnie kochać ich matkę"
Jacek Pulikowski
"Ojcostwo jest jedynym zajęciem, które gwarantuje, że im więcej wysiłku włożycie, tym więcej radości otrzymacie."
William Sears
i znalezione w necie:
Każdy może być ojcem, ale trzeba być kimś wyjątkowym żeby być tatą.
4 lata: Mój tata wie wszystko!
7 lat: Mój tata wie bardzo dużo.
8 lat: Mój tata nie wie zupełnie wszystkiego.
12 lat: Tego też tata nie wie.
14 lat: Ojciec? Jest beznadziejnie staromodny.
21 lat: Facet jest zupełnie nie na czasie!
25 lat: Ojciec ma o tym blade pojęcie.
30 lat: Zapytam tatę, będzie wiedział.
35 lat: Zapytajmy ojca, zanim podejmiemy decyzję.
50 lat: Ciekawe, co powiedziałby na to mój ojciec?
60 lat: Mój ojciec wiedział praktycznie wszystko!
65 lat: Tak bardzo chciałbym porozmawiać o tym z ojcem…
Wiem, że TU nigdy nie zajrzysz TATO, ale jesteś dla mnie najdzielniejszym tatą na świecie! Jomo
Koraliki są prześliczne zwłaszcza różowe , u mnie to prawdziwy komplement bo jakoś za różem nie przepadam , ale w tym wydaniu naprawdę ślicznie jest :) . Kiedys byłam fanką Edyty i bardzo żałowałam ,że zniknęła z naszej muzycznej sceny , mam nadzieję ,że nadszedł czas na powrót . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJoasiu! DZIĘKUJĘ.
OdpowiedzUsuńTylko tyle, albo aż.
Bajkę oczywiście bardzo dobrze znam, chyba wszystkie o aniołach są mi znane ;)Jeśli chcesz poczytać inne są u mnie w etykietach ,,Mądrości życiowe,,
OdpowiedzUsuńA słowa piosenki Edyty bardzo na czasie jeśli chodzi o mnie...
Co do korali to podobają mi się różowe,bo lubię ten kolor. Nie doradzę Ci w kolorystyce, bo zazwyczaj kieruję się swoimi upodobaniami a już takie zrobiłaś ;)
Dziękuję za miłe i ciepłe słowa jakie u mnie zostawiasz...
Buźka!
Koraliki piękne, ale dziś szczególnie wzruszył mnie tekst o TACIE, aż łezka mi się w oku zakręciła. Gratuluję czterdziestki. Dzięki za odwiedziny w Zaciszu. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńGratuluję 40 , dla mnie 10 była magiczna , już sam fakt że znalazł się ktoś było nie lada wydarzeniem . Korale są śliczne , jarzębinki bardzo mi się podobają .
OdpowiedzUsuńJomo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój dzisiejszy post :*
Bajka o Aniołach jest genialna ;), koraliki śliczne, prawda o Tacie - prawdziwa ;), a Twoja wrażliwość bezcenna ;) Buziaki xxx
Koraliki bardzo urokliwe zrobiłaś, a przytoczone mądrości są piękne :)
OdpowiedzUsuńJak tam tegoroczna naleweczka truskawkowa? ;D
Kasiu53 - naleweczka się robi, co prawda w tym roku tylko 2 kg truskawek, ale jest. Pamiętam o Tobie kochana :**
OdpowiedzUsuńIneska - dziękuję Ci z całego serca, to co napisałaś jest bardzo miłe!! ściskam czule :*
Olllq - dzięki, dzięki, tak sobie myślę, że niby duże a jak dzieci :)
Aniu z Zacisza - wciąż o Tobie pamiętam, mam nadzieję, że jest już dobrze albo lepiej. Ściskam Cię czule :*
Aniołku kochany - korale różowe zrobiłam mamie, też lubi ten wdzięczny, delikatny kolor a białe były wcześniej :). Serdeczności moc Ci posyłam :*
Ladybird - Edyty chyba już z 10 lat nie było widać na scenie muzycznej, też nad tym ubolewałam. Można poczytać o jej problemach i trudnościach. To jest jej pierwszy singiel od 9 lat. Różne budzi uczucia, ale mnie bardzo cieszy i jej powrót również!!! Dziękuję za miłe słowa :*
Najpierw bardzo serdecznie dziękuje za odwiedziny.Dzięki nim znałazłam się Tu u Ciebie.Mam wrażenie po wędrówce u Ciebie jakbym odnalazła coś, czego od baaaaaardzo dawna szukałam.Czytałam,czytałam,czytałam i nie mogłam przestać.Biżuteria oczywiście również mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie mając nadzieję że pozwolisz na pozostanie mi Tu.
Juta kochana, zapraszam najserdeczniej!!! To ogromnie miłe co napisałaś, bądź moim stałym gościem - dla mnie to wielka radość - DZIĘKUJĘ! :*
OdpowiedzUsuńOsobiście w różowym nie gustuję , ale podoba mi się ich delikatność, lekkość i blask .
OdpowiedzUsuńDla mnie zestaw czerwono/czarny jest idealny , ale mogą być też beż/brąz /ecru , grafit/ szary/gołębi, fiolet/wrzos / bordo , błękit/granat/ niebieski....może coś ekologicznego ostatnio bardzo na topie .
Bajkę o wędrujących aniołach znam , ale z przyjemnością przeczytałam ponownie .
Pozdrawiam serdecznie , dawno nie słuchałam piosenek Edyty Bartosiewicz , dziękuje - Yrsa
Śliczne te Twoje koraliki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mnie wzruszył ten tekst o tacie, niby tylko zabawny, ale pełen głębszej prawdy... Koraliki dla mamy zrobiłaś urocze, delikatne i bardzo kobiece ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam wywiad o Edycie w Zwierciadle, podziwiam jej siłę i odwagę, i oby jej się udał powrót.
Ściskam czule!
dziękuję za odwiedziny :) jeśli dobrze pamiętam kiedyś zrobiłaś nalot na mojego bloga, bardzo mnie wtedy zadziwiłaś :)
OdpowiedzUsuńkorale różowe są urocze :)takie nie słodkie (no b róż), ale delikatne i bardzo kobiece :)
a co do Edyty to uwielbiam piosenkę, jaką zaśpiewała z Myslovitz :)
http://www.youtube.com/watch?v=kfLB77VQoNI
Witaj :)
OdpowiedzUsuńpoprzeglądałam sobie Twój blog...bardzo ładne rzeczy tworzysz.
korale z dzisiejszego posta są po prostu śliczne!i kolorystyka obojętnie jaka będzie,bo sam pomysł jest doskonały.
ale jeśli czekasz na propozycje to może...brąz+żółty,brąz+niebieski,brąz+różowy.te zestawienia są fajne :)
Yrso i Trilli serdecznie dziękuję za pomysły kolorystyczne, widzę, że brąz króluje. Muszę zaopatrzyć się w nowe koraliki, dzięki Ines, wiem już gdzie :)
OdpowiedzUsuńInkwizycjo kochana, dziękuję Ci za każde Twoje słowo :*
Eve, dziękuję za pamięć i odwiedzinki :)
Kasiu, że też zapamiętałaś moje odwiedziny, byłam pod urokiem Twojej świętej cierpliwości i wytworów :)
Jomo, bardzo podobają mi się jarzębinki, są wyraziste, a te delikatne, pastelowe to mogłaby ubrać panna młoda w komplecie z takimże bukietem kwiatów. A ja nowe zrobiłabym jak piórko ze skrzydła sójki, turkus, czarny i odrobina szarego, bardzo sympatyczna sówka obok z serduszkami, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne korale:) Te jarzębinowe bardzo mi się podobają. Ciekawe jak wyjdą w brązach, jeśli na brązy się zdecydujesz.
OdpowiedzUsuńNo tak, ja jestem na etapie pytania taty o radę w wielu sprawach;) Pozdrawiam:)))