tej dobrej i tej złej,
na wszystkie moje pogody,
niepogody duszy mej,
trzeba mi wielkiej drogi
wśród wiecznie młodych bzów,
na wszystkie moje złe bogi niebogi z moich snów.
Oceanów mrukliwych
i strumieni życzliwych,
czarnych głębin niepewnych
i opowieści rzewnych,
drogi biało-srebrzystej,
dróżki nieuroczystej,
piachów siebie niepewnych
i ptasich rozmów śpiewnych.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź,
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
i gdzie muzyka gra, muzyka gra,
nie daj mi, Boże, broń Boże skosztować
tak zwanej życiowej mądrości,
dopóki życie trwa, póki życie trwa.
Trzeba mi wielkiej wody,
tej dobrej i tej złej,
na wszystkie moje pogody,
niepogody duszy mej -
trzeba mi wielkiej psoty,
trzeba mi psoty, hej!
na wszystkie moje tęsknoty,
ochoty duszy mej,
wielkich wypraw pod Kraków,
nocnych rozmów rodaków,
wysokonogich lasów
i bardzo dużo czasu.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź,
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
i gdzie muzyka gra, muzyka gra,
nie daj mi, Boże, broń Boże skosztować
tak zwanej życiowej mądrości,
dopóki życie trwa, póki życie trwa.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź...
Maryla Rodowicz "Wielka woda" sł. Agnieszka Osiecka
Nie mam dziś zbyt wiele do pokazania. Wciąż próbuję się ogarnąć na froncie: praca-przedszkole-szkoła-dom. Nie mam zbyt wiele czasu, ale kto go ma ;)... Nawet zdążyły mnie już dopaść różne "niepogody" ale nie mam zamiaru im się poddać. Dziś zaprezentuję tylko dwie moje zaległe zakładki i pochwalę się moimi pięknymi ostatnimi zakupami.
Zakładki dla dziewczyn z candy:
-dla Joie paryska
Je veux être un papillon et voler dans les nuages...
Czyli
Chcę być motylem i lecieć do chmur...
-dla April black-white-red :)
Paryski notes i rameczka dotorebkowa, które widać na zdjęciach, to dzieła Kasi.
Teraz UWAGA chwalę, ale nie się, tylko inne nasze blogowe dziewczyny!
Kochana Maryna uszyła mi (albo raczej nam, bo nawet mąż, jest zadowolony z mojego zakupu ;)) piękną słoneczną narzutę!! Cudo cieszy moje oko każdego dnia. Od razu jest milej i słoneczniej:
Nie wiem, czy na zdjęciu widać te arcydzieło, być może zdjęcie podmienię, jeśli uda mi się zrobić lepsze, któregoś słonecznego dnia :) Gdyby ktoś marzył o patchworku to POLECAM!!
Maryna obdarowała mnie, przy okazji prezentem, pięknym poduszkowym kotkiem:
Zupełnie podobnym do Tygryska na którego czekam, od Ori:
Jestem "cała w nerwach"...czy ja dam radę...co TO będzie...ojojoj
Zamówiłam też sama sobie urodzinowy prezent u Ani ... Zamówiłam siebie...tia...:) mój samozachwyt nie ma sobie równych:
Teraz UWAGA chwalę, ale nie się, tylko inne nasze blogowe dziewczyny!
Kochana Maryna uszyła mi (albo raczej nam, bo nawet mąż, jest zadowolony z mojego zakupu ;)) piękną słoneczną narzutę!! Cudo cieszy moje oko każdego dnia. Od razu jest milej i słoneczniej:
Nie wiem, czy na zdjęciu widać te arcydzieło, być może zdjęcie podmienię, jeśli uda mi się zrobić lepsze, któregoś słonecznego dnia :) Gdyby ktoś marzył o patchworku to POLECAM!!
Maryna obdarowała mnie, przy okazji prezentem, pięknym poduszkowym kotkiem:
Zupełnie podobnym do Tygryska na którego czekam, od Ori:
Jestem "cała w nerwach"...czy ja dam radę...co TO będzie...ojojoj
Zamówiłam też sama sobie urodzinowy prezent u Ani ... Zamówiłam siebie...tia...:) mój samozachwyt nie ma sobie równych:
:))))))))))))) mam nadzieję, że nikt nie wątpi, iż ta Czarodziejka to ja ;)) ;)) we własnej osobie ;). Ania ogłosiła też piękne candy ale proszę się NIE ZAPISYWAĆ!!! Muszę zostawić sobie jakiś cień szansy...;))
"PODARUNEK DLA PRZYJACIELA"
Mój Przyjacielu... Odkąd jesteś, stare drzewa w moim ogrodzie tak radośnie wyciągają swoje ramiona ku słońcu... I nawet deszcz nie pada już wielkimi kroplami smutku z nieba. A klucz dzikich gęsi niosących na skrzydłach wiosnę układa się w Twoje imię...Jesteś moją cudowną Ksiegą - przez przypadek odnalezioną gdzieś na starym zapomnianym strychu życia. Co za radość wiedzieć, że nigdy nie będę w stanie doczytać jej do końca...! Choć tyle tam do przeczytania... Pozwól mi wyczytywać z siebie to wszystko, co przez całe lata ze strachu tak bardzo kryłeś przed innymi ludźmi. Pozwól, aby moje dłonie drzały ze wzruszenia, gdy będę nimi przekładać kolejne strony tej księgi... Porobię sobie zakładki z Fascynacji i Nienasycenia, aby nic mi po drodze nie umknęło.
P.S. proszę dziewczyny, które chciały zakładki paryskie o kontakt @
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."(Phil Bosmans)
Jomo
ale cudne te zakładki....w sprawie wymianki juz piszę :))A narzuta to prawdziwe dzieło sztuki:)))
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy pokazujesz, i jeszcze do tego muzyka:) Lubię zaglądać na Twojego bloga. A narzutę widziałam juz duzo wcześniej, piękna jest:)
OdpowiedzUsuńPrzygotowałaś piękne prezenty! Narzuta - marzenie! Czarodziejka - przepiękna! A kocur... będzie Cię bardzo kochał. W końcu każda czarodziejka musi mieć kota:)
OdpowiedzUsuńSame cuda!! Od dawna jestem wielbicielką prac Maryny. A Tobie życzę dużo sił do wszystkiego i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObraz Czarodziejki - przecudny:) No i obowiązkowo KOT musi być, wiadomo:)
OdpowiedzUsuńZakładki robisz urocze, szczególnie te paryskie mnie urzekły:)
Początek września dla Mam szkolnych zawsze jest ...trudny, ale będzie dobrze, bo MUSI. Dziękuję za duet Agnieszka -Maryla, bardzo lubię tę piosnkę. Pozdrowienia cieplutkie!
Cudne te Twoje zakładki...
OdpowiedzUsuńA prezenty które sobie zamówiłaś cudne.
Wrzesień też mam ciężki. Obie moje córki poszły do nowych szkół. A końcem września i mnie zacznie się szkoła. Pozdrawiam
Asiu, narzutę podziwiałam wcześniej nie wiedząc że Twoja, jest przepiękna...
OdpowiedzUsuńCzarodziejka, marzenie... piękny prezent sobie sprawiłaś...
Kot to nie wyzwanie, to fajne zwierzaki...
Niepogody wypłosz... wpuść słoneczko
Twoje zakładki... no cóż nie zgłaszałam się niestety.. może innym razem
Asiu narzuta cudo...a obraz Ani piękny , tak Ania to ma talent do czarowania na płótnie tak jak Ty na swoim blogu ..Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy tym razem uda mi się dodać komentarz?:)
OdpowiedzUsuńO cudownie udało się:):):) Czarodziejka uroczo zaczarowana:) Zakładeczki piękne, a narzuta to piękne dzieło sztuki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i ściskam Ania S
Jomciu wiem,ze masz blond włoski i piegi na nosku,więc prawie od razu zgadłam,ze to TY:)Nabytki świetne poczyniłaś i dużo siły przy wiciu Asiowego gniazdka.Ale najbardziej mnie cieszy......Ty wiesz co!!!!Buziaki 102!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochane dziewczyny, właśnie przybiegłam z pracy i od razu do kompa...ajajaj...uzależnienie jakieś....
OdpowiedzUsuńWszystkim buziole w nosy te zadarte i te proste i piegowate też :**********
Narzuta w słoneczne kolory , cudownie zaprojektowana i jeszcze piękniej wykonana . Zajrzałam na blog Maryny i utknęłam na dłużej , ależ tam się szyją wspaniałości .
OdpowiedzUsuńCzarodziejka w kapeluszu z dzwoneczkami , od razu poznałam / domyśliłam się / teraz widzę ile masz na głowie .
Spękania na zakładkach perfekcyjne i wizytówki z przypalonym brzegiem , już wcześniej pisałam , ale podobają mi się .
Dzisiaj do naszej firmy przybłąkał się rudy kotek /????/ , przez krótką chwilę kotek był nasz , ale jak się ma psa wielkości cielaka to takie pomysły nie wychodzą poza sferę marzeń .
Pozdrawiam Yrsa
A mi coś piosenka się nie odtwarza, znam ją w wersji zespołu Raz dwa trzy;) piękne zakładki, super spękania jak kiedyś próbowałam de coupagu to za nic mi takie nie wychodziły;)Narzuta pierwsza klasa, prezent rewelacja, urocza czarodziejka;)dlatego nas tak tu czarujesz;) podusia przytulaśna;) eh ale masz fajne rzeczy;) poproszę od razu o adres na maila, herbatki już już prawie zaparzone;)i pytanko czy mogę wykorzystać Twój baner na aukcję dla Damiana chcę umieścić u siebie na blogu, a oni nic nie mają do ściągnięcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakładki prześliczne.Piosenki A.Osieckiej uwielbiam.Patrząc na tą piękną narzutę dostałam oczopląsu z zachwytu:)Przez moment nie zwątpiłam że ta Czarodziejka to TY:)))))
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie,romantycznie i cudownie.
Pozdrawiam serdecznie
Czarodziejko! Przepiękny awatar, taki energetyczny! Zachwycający!
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki! A narzuta doda Wam z pewnością słońca.......
Tak myślałam, że jesteś zagoniona.
Trzymaj się, wysyłam najlepsze myśli!
Portret masz cudowny!!! Zakładeczki śliczne są , a kotka to masz takiego słodkiego i kochanego, że już bym chciała go zagłaskać ;D Buziolki :)
OdpowiedzUsuńZakładki piękne! A wszystkie prezenty...marzenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoje zakładki są niezwykle piękne!
OdpowiedzUsuńNarzuta zachwyca...
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
Kochana, jak zwykle u Ciebie mnóstwo ciepła i radości...fajnie że jesteś...
OdpowiedzUsuńa pokazałaś cudności, zakładeczki piękne!!!pozdrawiam Cię mocno:*
Gdyby tak było jak w wierszu Agnieszki Osieckiej żeby życie dało się przejść bez tej mądrości życiowej która jest nieraz bardzo kosztowna..... Ale mimo swych wielkich kosztów myślę że warta ceny, byle niezbyt dużej. Oswajam komórkę z blogspotem. Pozdrowienia spod Ochodzitej :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty sobie sprawiłaś :)) A zakładki cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę cieplutkie,bo już coraz chłodniej...
Zakładka paryska jest po prostu mistrzowsko wymyślona i zrobiona pozostałe zresztą też, narzuta radosna i cudne jest to, że Tygrys będzie miał dom.
OdpowiedzUsuńLubię Cię czytać ....
OdpowiedzUsuńTwoje zakładki paryskie ... wszystkie zakładki są cudowne!
Jesteś czarodziejką.
Miłego dnia całego:)
Witaj Kochana!! No same cudeńka u Ciebie i przepiękne zakładeczki!! Nie mówię juz o obrazie bo jest po prostu rewelacyjny!!!!!! Wielkie buziaki!!
OdpowiedzUsuńWitaj Jomasieńko moja kochana, same wspaniałości u Ciebie - jak zawsze. Miło, przytulnie... domowo, Twój cudny domek z pewnością też wypełnia takie ciepełko. Mam nadzieję,że wkrótce uda się nam zwolnić obroty i będziemy mieli więcej czasu na nasz blogowy światek. Buziaczki posyłam:*
OdpowiedzUsuńsiedzę , patrzę i podziwiam :):):)
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki i ta paryska i ta w czerniach , kociak wygląda na rozrabiakę, portret świetny ( i nie pomogło ....zapisałam sie na Candy u Ani i ja :):):) )i narzuta świetna, kolorystycznie i kompozycyjnie...hmmm chyba juz niczego nie pominęłam :)
śliczne zakładki
OdpowiedzUsuńWitaj Jomo. Bardzo dziękuje za odwiedzinki i ciepły komentarz u mnie na blogu. Twój blog to bardzo klimatyczne miejsce. Twoje alter-ego niezwykłe. Paryskie zakładki złapały mnie za serce, bo ja to co paryskie lubię. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to sie stało, ze jeszcze tu nie ma mojego wpisu...:( Przepraszam za to :* Dziękuje jeszcze raz za moje cacuszka wygrane :*...
OdpowiedzUsuńNarzuta przecudna...
Piękny prezencik sobie zrobiłaś...
Kotek uroczy... Jakoś nie mogę patrzeć na te stworzonka bo przypomina mi się nasza Lili która miesiąc temu wyszła z domu i nie wróciła... Szukanie... Wołanie... Nawet ogłoszenia porozwieszane nie przyniosły skutku :( Ile było wylanych łez... :( Ehh...
Buziaki kochana :*
Czy mogę jutro wysłać motywy serwetek?? Bo dziś już padam...
OdpowiedzUsuńkot od Ori - dziekuję :)
OdpowiedzUsuń