Mikołaj w tym roku był dla mnie bardzo łaskawy
i spełnił moje najskrytsze marzenia:
Cudna ptasia filiżanka i płyta Wilków "Światło i mrok"
Zarówno jeśli chodzi o Mikołaja "domowego" jak i "blogowego".
Inaczej nie można tego ująć.
Wystarczą same zdjęcia, aby każdy mógł się o tym przekonać.
Otrzymałam takie skarby, że nawet nie mogłam sobie takich wymarzyć.
Wszystkie cuda wykonały magiczne, czarodziejskie rączki:
1. Pasja Kati
Kasieńkę namiętnie odwiedzam odkąd odkryłam jej blog, dzięki candy, które organizowała i które cudownym zrządzeniem losu trafiło do mnie. Scrapkowe dzieła i przydasie... Zakochałam się w tej dziedzinie na amen. Zazwyczaj okrutnie zazdraszczałam Kasi Wędrasi. Wspaniałe pamiętniki, albumy w których każda Duszyczka zostawia kawałeczek siebie i to w najpiękniejszej oprawie. Otóż ta niezwykła osóbka, w zupełnej tajemnicy, zrobiła takie cudo i dla mnie...
Kasieńko kochana z całego serca, najmocniej CI dziękuję!!!!!
Ściskam czule i buziaki posyłam :***
2. Peninia
Następna przesyłka dotarła od Peninki.
Usiłowałam zamówić u tej kochanej, zdolnej Duszyczki serducha na adwentowe butelki.
Jednak wyszło zupełnie inaczej.
Po pierwsze nie doszło do zakupu,
po drugie i tak przyleciały przepiękne serduszka i wylądowały na Świątecznym wianuszku,
po trzecie Małgosia zrealizowała moje gorące marzenie o jej notatniku.
Przepiękne zestawienie barw. Nostalgia, urok detalu...
Nie ma chyba osoby, która zaglądając do Peninki, nie nosiłaby w sercu pragnienia
posiadania jej cudnych notatników...
Ja chętnie przygarnęłabym każdy.
Oczywiste jest, że nie planuję NIC tam pisać.
Chyba musiałabym mieć ich tuzin, aby postawić choć kropkę :).
Przyfrunęła też piękna, iskrząca się karteczka w pięknie ozdobionej kopercie.
Peninko kochana najgoręcej, najmocniej DZIĘKUJĘ za WSZYSTKO!!!
Myślę, że mnie przeceniłaś i nie uda mi się odwdzięczyć za te skarby.
Ale będę się starać.
Przytulam Cię ciepło Serduszko Anielskie :***
3. Yrsa
Kochaną Yrsę uważam od lat za Blogową Przyjaciółkę
i nic co bym chciała napisać, nie odda ogromu jej dobroci.
Zarówno dla mnie, jak i dla moich Pocieszek.
Obecnie Yrsa walczy z komputerem ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego zwycięsko.
Od Yrsy przywędrował do nas najprawdziwszy Mikołaj.
Dla mnie dwa bieżniki i ptasiolawendowa zapachowa zawieszka.
Dla córci serduszkowa girlanda, perfekcyjnie uszyte turkawki i poduszki.
Materialiki tak piękne, że można dostać zawrotu głowy,
nie mówiąc już o jakości wykonania.
A ile jest w tym wszystkim serca to po prostu oko się poci.
Dzięki tym słodziakom pokoik nabrał radosnego, dziewczęcego wyrazu.
Dla wielbicieli książek przyfrunęły też książki dla dzieci.
"Dzieci czarownicy" już czytamy. Niewątpliwą ozdobą są przepiękne ilustracje.
Gdy jeszcze otworzyłam paczuszkę dla synka, to już buczałam jak bóbr...
Najpiękniejsza marynarska girlanda, niesamowite, niewiarygodne poduchy...
W końcu jest nasz wymarzony morski pokoik :))).
Nawet nie sądziłam ile klimatu mogą wnieść takie dodatki.
Tyyyle radości nam dostarczyły te pełne serca pięknoty, że nie da się tego opisać.
Zresztą z każdym spojrzeniem buzia się śmieje i czuję ciepło koło serca,
że jest KTOŚ kto o nas z takim sercem pomyślał.
A miał być tylko bieżnik i mini girlanda, jedna poduszka...
A wyszła MEGA paczka dla każdego.
Pełna najdroższych, najserdeczniejszych uczuć.
Irenko kochana taaak Cię ściskam :***
Na zdjęciach widzę, że taki marynarski bieżnik też wyglądałby wspaniale.
****
Mam nadzieję, że udało mi się choć w części oddać te piękne uczucia i dobroć serc
zawartych w ofiarowanych prezentach a które ja czuję całym sercem.
Samo patrzenie, dotykanie takich prezentów jest najlepszym sposobem na chandrę :)).
Wyprodukowałam dwie grafiki potrzebne mi do moich projektów. Nie jestem z nich zadowolona. Może ktoś ma podobne lub w podobnym klimacie i zechciałby się podzielić?
****
Przez jakiś czas mnie nie było i nie będzie, bo walczymy na froncie chorobowym.
Na szczęście fanty z candy mieszkają już
w Przytulnym Domu
i ostatnio bombeczka dotarła do domku Te chwile
Za Waszą kochani Komentatorzy i Obserwatorzy, obecność i poświęcony nam czas,
najmocniej DZIĘKUJĘ!
Jomo
Otrzymałam takie skarby, że nawet nie mogłam sobie takich wymarzyć.
Wszystkie cuda wykonały magiczne, czarodziejskie rączki:
1. Pasja Kati
Kasieńkę namiętnie odwiedzam odkąd odkryłam jej blog, dzięki candy, które organizowała i które cudownym zrządzeniem losu trafiło do mnie. Scrapkowe dzieła i przydasie... Zakochałam się w tej dziedzinie na amen. Zazwyczaj okrutnie zazdraszczałam Kasi Wędrasi. Wspaniałe pamiętniki, albumy w których każda Duszyczka zostawia kawałeczek siebie i to w najpiękniejszej oprawie. Otóż ta niezwykła osóbka, w zupełnej tajemnicy, zrobiła takie cudo i dla mnie...
Przepiękne kolory, romantyczny, wdzięczny klimat.
Mnóstwo tajemniczych schowków i wysuwających się tagów (?)
Arcydzieło, przepięknej urody.
To sama przyjemność móc na nie patrzeć.
Przywędrowała też cudnej urody karteczka,
którą musiałam mieć, gdy tylko ją zobaczyłam
i właściwie to tylko jej się spodziewałam.
Dołączony do opakowania bilecik jest u mnie piękną bombką :)
iiii...
czary
marzenie o cudnym pamiętniku się spełniło
Czy tam coś napiszę?... To już zupełnie inna bajka.
Kasieńko kochana z całego serca, najmocniej CI dziękuję!!!!!
Ściskam czule i buziaki posyłam :***
2. Peninia
Następna przesyłka dotarła od Peninki.
Usiłowałam zamówić u tej kochanej, zdolnej Duszyczki serducha na adwentowe butelki.
Jednak wyszło zupełnie inaczej.
Po pierwsze nie doszło do zakupu,
po drugie i tak przyleciały przepiękne serduszka i wylądowały na Świątecznym wianuszku,
po trzecie Małgosia zrealizowała moje gorące marzenie o jej notatniku.
Przepiękne zestawienie barw. Nostalgia, urok detalu...
Nie ma chyba osoby, która zaglądając do Peninki, nie nosiłaby w sercu pragnienia
posiadania jej cudnych notatników...
Ja chętnie przygarnęłabym każdy.
Oczywiste jest, że nie planuję NIC tam pisać.
Chyba musiałabym mieć ich tuzin, aby postawić choć kropkę :).
Przyfrunęła też piękna, iskrząca się karteczka w pięknie ozdobionej kopercie.
Peninko kochana najgoręcej, najmocniej DZIĘKUJĘ za WSZYSTKO!!!
Myślę, że mnie przeceniłaś i nie uda mi się odwdzięczyć za te skarby.
Ale będę się starać.
Przytulam Cię ciepło Serduszko Anielskie :***
3. Yrsa
Kochaną Yrsę uważam od lat za Blogową Przyjaciółkę
i nic co bym chciała napisać, nie odda ogromu jej dobroci.
Zarówno dla mnie, jak i dla moich Pocieszek.
Obecnie Yrsa walczy z komputerem ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego zwycięsko.
Od Yrsy przywędrował do nas najprawdziwszy Mikołaj.
Dla mnie dwa bieżniki i ptasiolawendowa zapachowa zawieszka.
Materialiki tak piękne, że można dostać zawrotu głowy,
nie mówiąc już o jakości wykonania.
A ile jest w tym wszystkim serca to po prostu oko się poci.
Dzięki tym słodziakom pokoik nabrał radosnego, dziewczęcego wyrazu.
Dla wielbicieli książek przyfrunęły też książki dla dzieci.
"Dzieci czarownicy" już czytamy. Niewątpliwą ozdobą są przepiękne ilustracje.
Gdy jeszcze otworzyłam paczuszkę dla synka, to już buczałam jak bóbr...
Najpiękniejsza marynarska girlanda, niesamowite, niewiarygodne poduchy...
Nawet nie sądziłam ile klimatu mogą wnieść takie dodatki.
Tyyyle radości nam dostarczyły te pełne serca pięknoty, że nie da się tego opisać.
Zresztą z każdym spojrzeniem buzia się śmieje i czuję ciepło koło serca,
że jest KTOŚ kto o nas z takim sercem pomyślał.
A wyszła MEGA paczka dla każdego.
Pełna najdroższych, najserdeczniejszych uczuć.
Irenko kochana taaak Cię ściskam :***
Na zdjęciach widzę, że taki marynarski bieżnik też wyglądałby wspaniale.
Nie mogłam sobie odmówić pokazania mojego nowego kubeczka :).
****
Mam nadzieję, że udało mi się choć w części oddać te piękne uczucia i dobroć serc
zawartych w ofiarowanych prezentach a które ja czuję całym sercem.
Samo patrzenie, dotykanie takich prezentów jest najlepszym sposobem na chandrę :)).
Wyprodukowałam dwie grafiki potrzebne mi do moich projektów. Nie jestem z nich zadowolona. Może ktoś ma podobne lub w podobnym klimacie i zechciałby się podzielić?
****
Przez jakiś czas mnie nie było i nie będzie, bo walczymy na froncie chorobowym.
Na szczęście fanty z candy mieszkają już
w Przytulnym Domu
i ostatnio bombeczka dotarła do domku Te chwile
Ewie i Ani serdecznie Dziękuję za ciepłą nić sympatii, która między nami się zawiązała.
Cieszę się, że dzięki tej zabawie dane mi było Was poznać :**.
*****
najmocniej DZIĘKUJĘ!
Uczynić kogoś szczęśliwym –
to jakby jego życie pomnożyć i pogłębić.
Henri Frédéric Amiel
Jomo
Śliczności...
OdpowiedzUsuńFiliżanka jest cudna!!!A prezenciki przecudowne.Szczęściara z Ciebie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze się cieszę, gdy spełniają się czyjeś marzenia. Piękne prezenciki Asiu! A te problemy zdrowotne to coś poważnego??? Wracaj do nas szybciutko i słoneczne pozdrowienia Ci przesyłam:):):)
OdpowiedzUsuńAle cuda dostaliście! :) To były wspaniałe Święta :) Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prezenty robią wrażenie a kubeczek
OdpowiedzUsuńto nie wspomnę jest cudny a pisze to fanatyczka
zbierania kubków - piękny jest :D
Wielkie gratulacje i pozDrawiaM ;)))
Ach...jakie cudne prezenty dostałaś!!!!! można by oglądać i oglądać je w nieskończoność:)
OdpowiedzUsuńoczywiście moja serduszkowa bombka podoba mi się najbardziej:-) jeszcze raz bardzo bardzo Dziękuję Ci Asiu:)
Pozdawiam cieplutko i wracaj szybciutko do zdrowia:)
Można tak oglądać te cudowności tak bez końca:))Jesteś szczęściarą:)Życzę dużo zdrówka i pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudowności po prostu :) Fantastyczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńTa wiadomość o chorobie jednak mnie zaniepokoiła i życzę szybkiego powrotu do zdrowia,bo taka wspaniała osoba jak Ty Asieńko nie może chorować.Ściskam i buziole ** przesyłam :)
Śliczności dostałas , a i zdrowia zycze ..
OdpowiedzUsuńGrzeczna byłaś, bo Mikołaj sowicie Cię obdarował cudnościami. Zachwycam się każdą rzeczą z osobna, a ta filiżanka z ptaszeczkiem boska:) I wracaj do zdrówka, Kochana!
OdpowiedzUsuńCudne prezenty, musiałaś być bardzo grzeczna. Zdrówka życzę z całego serducha!
OdpowiedzUsuńŚliczności dostałaś!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia i ciepło pozdrawiam :)
Prezenty przepiękne, ale filiżanka oczarowała mnie najbardziej:)
OdpowiedzUsuńDostałaś same cudeńka... ale jakoś mnie to wcale a wcale nie dziwi...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę... buziole
No cóż jeżeli chodzi o prezenty to "mówić tylko o szczęściu" by można.Niestety nie umilają nam tego te "fronty chorobowe". Jakże ostatnio znany mi problem z powodu którego również pojawiam się i znikam.
OdpowiedzUsuńPosyłam mnóstwo serdeczności i życzenia zdrowia.
Piękny i bogaty Mikołaj! (jak tu pisać po takich cudnych notesikach?:))
OdpowiedzUsuńYrsa jest wspaniała, sama miałam szczęście i mogłam się o tym przekonać;)
Niech w Nowym Roku nie opuszcza Was szczęście i dobrzy ludzie!
U nas też front chorobowy więc wszyscy rozłożeni w łóżkach życzymy Wam zdrówka:)))))
Śliczne prezenty dostałaś i widać, że z sercem robione, taka dobra energia bije od nich, to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńJak miło ! Tyle ślicznych upominków !!! U Ciebie jak zawsze - ciepło i przyjemnie, mimo chorób... Uściski przesyłam i pozdrowienia :))
OdpowiedzUsuńAsiu prezenty wspaniałe,ale zmartwiła mnie ta rączka z wenflonem i to chyba żółtym(jeśli to nie błysk światła),a więc to jakaś mała łapina...biedulka:(Łapko-zdrówka!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty - ale zasłużyłaś na nie, kochana! Filiżanka ptasia jest przecudna! Mam nadzieję, że chorobowe sprawy szybko miną, pozdrawiam i ściskam:)
OdpowiedzUsuńO Matko , właśnie przeczytałam posta , zabandażowana drobna rączka widnieje na zdjęciu , aż się boje myśleć - czyja to ?
OdpowiedzUsuńAsiu ostatnio masz tyle zmartwień , większość tych zmartwień to choroby bliskich , a jednocześnie zachowujesz pogodę ducha , spokój i takie wewnętrzne światełko -to się czuje czytając Twoje posty .Serdeczne słowa , troska o cudze uczucia , ciepło i wyciszenie , zdradź jak to robisz ?
Pewnie nic nie robisz , zwyczajnie jesteś taka i na to nie ma szablonu czy przepisu .
Dziękuje, za miłe słowa , podziwiam wszystkie upominki , podziwiam i ciesze się , że czerpiesz z nich radość .
Życzę zdrowia , niech kłopoty i zmartwienia opuszczą Twój dom jak najszybciej - ściskam -Yrsa
Piękne prezenty pięknie pokazane :) Filiżanka i notesik od Penini są moim hitem tego posta :)
OdpowiedzUsuńFiliżanka z sikorką- marzenie:) Mikołaj był dla Ciebie rzeczywiście bardzo dobry:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Piękne prezenty otrzymałaś. Musiałaś być bardzo grzeczna :))
OdpowiedzUsuńJoasiu, pewnie się powtarzam, ale... po prostu zasłużyłaś sobie na tyle życzliwości, kto Cię poznał musi mieć dla Ciebie ciepły kącik w sercu ;-) Zdrówka życzę, spokojnego tygodnia, ściskam ;)
OdpowiedzUsuńPatrzę na Twoje prezenty i tylko jedno przychodzi mi do głowy... MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ!!
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą, bo piękne upominki dostałaś:-)
Rączka niech szybko wraca do pełni sił. Tego Ci życzę:-*
Pozdrawiam cieplutko:-))
co jedne to sliczniejsze. Twoj dom musi wygladac teraz juz calkiem anielsko!
OdpowiedzUsuńJak miło widzieć tyle dobroci i śliczności na raz, człowiek od razu sobie przypomina, że świat jest pełen dobrych ludzi i pięknych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne prezenty!!!! Mikołaj wiedział co robi obdarowując tak dobrą duszę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś od dziewczyn jest na czym oko zawiesić a girlandy Yrsy cudne ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń