Najpierw kilka zdjęć z pobytu nad jeziorem:
Jezioro nocą.
Jezioro za dnia:
Nawet nagminny brak pogodny nam nie przeszkadzał.
W takim miejscu udaje się zatrzymać czas.
Na zdjęciu my (oraz inni, nieświadomi niczego uczestnicy szaleństw) i nasz pełnoletni zdobywca brodów, piachów i mokradeł:
Wąwóz:
Rzeka:
Znaszli ten kraj:
Kraina Otwartych Okiennic:
Bezdroża:
Zadania na trasie:
Było...fajnie :)
W następnych postach będę się okropnie chwalić, nie żebym nagle została samochwałą, ale mam niemożliwie uzdolnione koleżanki blogowe i od nich wspaniałe prezenty, wymianki itd. sama też, w końcu, coś niecoś dłubię :)
Dziękuję Wszystkim, którzy wciąż o mnie pamiętają.
Ściskam czule :*
Jomo
Ojejku! Ale długo Cię nie było! Tęskniłam straszliwie! Teraz proszę nadrabiać zaległości i pojawiać się codziennie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wakacje sądząc po zdjęciach! Fajnie tak poszaleć czasami :) Ale najważniejsze, że już jesteś!
PS> Zapraszam na Candy u mnie.
Buziaczki :*
Fajnie, że już jesteś z nami pełna sił i energii po letnim wypoczynku. Zdjęcia super, krajobrazy piękne, a przygoda na bezdrożach fantastyczna. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńJak miło Cię czytać! Świetne wakacje, na pewno naładowałaś akumulatory:).
OdpowiedzUsuńŚciskam i czekam na dalsze relacje!
Witaj Asiu. Świetne wakacje za kółkiem. Kiedyś przeżyliśmy taką przejażdżkę w Bieszczadach i to z samym Preisnerem. My jako autostopowicze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Aga
Dobrze, ze jesteś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wakacje wyglądają na bardzo udane:) Cudne zdjęcia, zwłaszcza urzekły mnie te dwa pierwsze, zachwycające po prostu:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńno w końcu dojechaliście ;))) ale Twój mąż kochany, bo Was wszystkich zapakuje do tego auta, a mój wybrał quada i nijak się tam nie zmieszczę :) cwaniak :) dziękuję za prezent!!!! uśmiecha się do mnie Marilyn znad telewizora :) a na zdjęciach jezioro nad Mazurami?
OdpowiedzUsuńŚwietne wakacje :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńCieszę się,że wakacje miałaś udane,ja jeszcze kilka dni mam do urlopu i spędzę go raczej nadrabiając zaległości czyli pracowicie.Już czekam na Twoje nowe posty :)
OdpowiedzUsuńAsiu, fajnie że się pojawiłaś, ale pamiętaj o naszej rozmowie mailowej! :-)
OdpowiedzUsuńPasja męża zdaje się, że i Twoją jest. Można pozazdrościć!
Cieszę się, że wakacje udane i Ty naładowana po brzegi!!! Pozdrawiam
Jak miło znów cię czytać :) Świetne zdjęcia przywiozłaś z wakacji! Zachód słońca jak malowany!
OdpowiedzUsuńUściski :)
Nie ma to jak jeziora ;))Piekne zdjęcia i fajny ten wasz zdobywca brodów ,piachów i mokradeł :))Super !
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, rozumiem Twój zachwyt, bo ja w tym roku miałam podobne wrażenia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia widac wakcje sie udaly :)
OdpowiedzUsuńWakacje pełne adrenaliny :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że i chwila na spokojny wypoczynek się znalazła.
Piękne miejsca minęliście po drodze...
Najważniejsze, że rodzinka zadowolona, radosna i wypoczęta!
Pozdrawiam :)
Wspaniała wyprawa:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś:)Ściskam ciepło
Jesteś!!!!Kochana, jak dobrze że jesteś:****
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochane Dziewczyny :*:*:*
OdpowiedzUsuńAiraArt za serdeczne słowo :*:*:*. Codziennie może prowadzić do uzależnień ;D. Na Twoje candy na pewno przybiegnę!
Aniu też Ciebie najserdeczniej pozdrawiam :*
Ewkiki co do dalszych relacji - postaram się coś wymyślić :). Ściskam :*
Pinezka, podziwiam, podziwiam, mam nadzieję, że MY oznacza rodziców z Patrykiem :) Buziole 102 :*
Janeczko :***, pędzę do Ciebie, tylko herbatę zrobię, bo na pewno będzie co oglądać!
Soul zajrzałam do Ciebie i już naklikałam :)
Justyś, uściski ogromne dla Was wszystkich (oprócz męża oczywiście! Niech powiększy quad!), oczy masz na miejscu ;D? Jezioro nasze rodzime, blisko Augustowa.
Aniu, też pozdrawiam :*
Marzenko nowe posty będą oczywiście :) Natomiast co do pracowitego urlopu, to jednak mam mieszane uczucia ;D. Koniecznie znajdź czas na leniuchowanie!
Beatko, oczywiście, że pamiętam. Rozmów z Tobą nie da się zapomnieć :). Ściskam czule :*
Anabel, dziękuję Ci kochana. Twoja nowa ikonka, wygląda bardzo wdzięcznie! Buziaki :*
Elu, co tam nasz zdobywca w porównaniu z Twoimi zdobywcami serc ;D
Elżbietko, koniecznie muszę Ciebie odwiedzić!
Aga, mam nadzieję, że i Twoje się udały :) Ciepło pozdrawiam :*
Moniś, adrenalinę to ja mam na co dzień, jak każda mama ;D. Dziękuję, że masz do mnie cierpliwość :*:*:*
Chwilko dziękuję Ci Duszku :*:*
J. DZIĘKUJĘ! I Vice versa!!!! :***
Piękne miejsca i nic dziwnego, że za nimi tęskniłaś a to, że nie najpiękniejsza pogoda? zawsze można znaleźć coś do roboty i bardziej aktywnie spędzić urlop i zapewne tłumy się zmniejszają i robi się bardziej klimatycznie.
OdpowiedzUsuńJomuś jak dobrze Cię widzieć:):):)Ja zawsze mówię,że "piękna nasza Polska cała":)Buziole!!!
OdpowiedzUsuńJezioro, off-road i kapliczki to jest to, co tygrysy lubią najbardziej:-)))Coś mi się widzi, że to były fajne wakacje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
pewnie, że oczy mam na miejscu, ale jak mi nie powiesz to nie wiem , a za rok i tak będę pytać :))))z geografii jestem wyjątkowo tępa, ja nawet mylę swoje góry :)))) próbowałam to zmienić, ale ciężki przypadek ze mnie :) a ja się nawet cieszę, że quad mały, też mam wtedy wakacje:)))
OdpowiedzUsuńWitaj! Powoli odrabiam zaległości po tej komputerowej awarii, ale widzę, że Ty również bywasz gościem na swoim blogu! Wspaniałą miałaś wyprawę, piękne zdjęcia, aż mnie tęsknota za jakimś dłuższym wyjazdem dopadła!Miło mi Cię czytać na moim blogu! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWow! a tego mi nie zdradziłaś ,że takie ekstremalne sporty uprawiasz .
OdpowiedzUsuńFajnie , rodzinnie i oryginalnie , jezioro za to ciche , spokojne i romantyczne , zupełnie skrajne przeżycia .
Pozdrawiam Yrsa
Piękne widoki, nic dziwnego, że wakacje udane ;-) zapraszam do siebie po wyróżnienie http://maneruki.blogspot.com/2012/09/blog-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!