W końcu pierwszy prawdziwie wiosenny dzień :)
Ponadto:
Są już żurawie!! Tak na nie czekałam i się doczekałam :))
Od razu weselej na duszy, wiosna, wiosna...
Przyleciały pięknym kluczem, kołowały, kołowały aż wylądowały gdzieś za lasem. Za daleko. Tylko klangor niósł się aż do mnie. Chyba nie "moje". Może moje jeszcze nie wróciły?
Nagle zobaczyłam je przez okno, jak zwykle, na żurawiej łące:
Jakość zdjęcia niestety tak słaba, że niemal wcale ich nie widać :(. Wybiegłam z domu. Jednak moje pojawienie się spłoszyło je szybciej niż zdążyłam aparat ustawić.
Pozostał mi tylko klangor na pocieszenie.
Bloger niedobrocha wciął mi cały post zaległościowy i naprawdę dziś już nie mam siły ponownie tyle pisać, ale postaram się jak najszybciej, może jutro. Przez ostatnie tygodnie tyle skarbów do mnie przybyło, że wychodzi najdłuższy post świata :). Teraz już kończę, bo może znowu przy wysłaniu wszystko zniknie...
Na zakończenie serdecznie WSZYSTKICH pozdrawiam i zapraszam na zieloną herbatę:
Pozostawiam też link, jako przypominajkę, zaproszenie do wspomnień:
Jomo
Widać, widać ;-)) I słychać! Bo przecież to już wiosna jest, bezsprzecznie! Mieć "swoje" żurawie to jakiś kosmos ;-)))) Cudownie ;-))
OdpowiedzUsuńA kubeczek słodki, przepadam!
Uściski najczulsze ślę...
dzisiaj przeczytałam maila i tak pomyślałam od razu, jak u Ciebie będzie teraz pięknie, że na pewno szybciutko wszystkie problemy i zmęczenie usuną się na dalszy plan. Chyba się nie pomyliłam:D pozdrawiam cieplutko , ściskam i wysyłam słoneczko:D
OdpowiedzUsuńNa kolejnym blogu czytam o żurawiach i zazdroszczę spotkania;) Ja ciągle mam nie po drodze na moje żurawie bagienko, ale może w końcu się uda. Piękne te ptaszyska;)
OdpowiedzUsuńOby takich pięknych, słonecznych dni jak dziś było jak najwięcej;)
Uściski;))
U nas było tak słonecznie i optymistycznie, że aż do domu ze spacerku wracać się nie chciało! Gdyby nie ten głód... ;)
OdpowiedzUsuńale super te zurawie :) i smaczna herbatka :)
OdpowiedzUsuńO cudownie! zielona herbata! uwielbiam! Pozdrawiam serdecznie i też się bardzo cieszę z wiosny, która zawitała:)
OdpowiedzUsuńA do mnie przyleciały raniuszki, troszkę mniejszy format, ale tak samo cieszą. Wypatrzyłam w świerkach też mysikróliki, ale mogą to też być zniczki bo są takie malutkie i ruchliwe, że nie można się im przyjrzeć. Te większe ptaki to gnają nad Wisłę, którą mam 1 km od domu, najwięcej jest czapli i bocianów, żurawie można spotkać rzadko. Czasami wpadnie do mnie jakaś czapla sprawdzić czy w stawie nie ma jakiejś rybki. Pozdrawiam wiosennie Hania
OdpowiedzUsuńna zieloną...i w takim kubeczku...i przy takim obrazku....i z takim klangorem...zawsze się skuszę:))-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za taki miły, weekendowy obrazek:) i herbatkę! Piękna wiosna jest u Ciebie.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słonecznych dni życzę:)
Piękne przedwiośnie, pewnie już czuć zapach świeżej ziemi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie tez słonecznie i cieplutko ,czuc wiosne w powietrzu :))
OdpowiedzUsuńLubię zielona herbatkę :)
Bardo lubię wczesną wiosnę, mogę obserwować, jak wszystko powraca do życia, takie obrazy to dla mnie codzienność i nieustannie wzbudzają mój zachwyt!
OdpowiedzUsuńU mnie też już całkiem wiosennie.Obserwuję gęsi ,których jest cała masa,a żurawie też się pojawiają.Teraz tylko czekam na żabie koncerty w stawie,uwielbiam słuchać je wieczorami.
OdpowiedzUsuńJomuś ale widoki!!!!Przez ekran czuć wiosnę:)Buziaki:)
OdpowiedzUsuńWidać żurawie na zdjęciu :) Ja też lubię jak przyroda budzi się do życia. Czekam z utęsknieniem na moje ulubione leśne zawilce :) Śliczne ten herbaciany obrazek :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Kochana nie dziwię Ci się, że "uganiałaś" się za "swoimi" żurawiami:))))
OdpowiedzUsuńMogłam podziwiać klucze na niebie.A w pobliżu mam sporo bocianów.I aż mi nieraz głupio jak emocjonalnie reaguje na ich widok.Mogłabym obserwować je godzinami.Zawsze jednak radość jest z powrotów.Bardzo mi szkoda jak odlatują.
No dobrze bo herbatki nic nie zostanie, idę na poczęstunek:))))))
Buziaki wiosenne.
Piękne otoczenie! Aż można pozazdrościć :) A herbatka - mmmm :)
OdpowiedzUsuńBajecznie ... można się rozmarzyć
OdpowiedzUsuńHerbatka pycha, widoki z bociusiam cudowne a komentarz u mnie w ogrodzie rewelacyjny.Bardzo dziękuję i pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bloger czasem robi numery.Herbatkę zielona uwielbiam, ostatnio pije po 3 dziennie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń