**************************
Zaczęłam już przygotowania do sezonu truskawkowego :), na razie skromne, jedna butelka:
Pokażę też zdjęcia moich pierwszych kolczyków, które zrobiłam i podarowałam przemiłym!! koleżankom :*
zielono-złote i złoto-czarne:
I sama dostałam od kochanej Darii z Kolorowego Zacisza
woreczek i serduszko jest prześliczne, co widać nawet na tak słabych zdjęciach, a wyszyty napis bardzo, bardzo mi się podoba!! DZIĘKUJĘ Ci kochane Światełko!! :***** Uśmiech mam dookoła głowy za każdym razem, bo nie da się inaczej, gdy coś tak miłego mnie spotyka.
"Uśmiech jest światłem, które ukazuje się w otwartym oknie oblicza i oznajmia, że serce jest w domu."
Bob Marley:
Bajka na dobranoc
/ostrzegam - bajka będzie długa :)/
Powiadają, że pewnego razu spotkały się na Ziemi wszystkie ludzkie cechy i uczucia. Gdy Znudzenie ostentacyjnie ziewnęło po raz trzeci, Szaleństwo – jak zwykle obłędnie dzikie – zaproponowało: - Pobawmy się w chowanego!Intryga, niezmiernie zaintrygowana, uniosła tylko lekko brwi, a Ciekawość, nie mogąc się powstrzymać, spytała z typowym dla siebie zainteresowaniem: - W chowanego? A co to takiego?
- To zabawa – wyjaśniło żywo Szaleństwo – polegająca na tym, że ja zakryję sobie oczy i powolutku zacznę liczyć do miliona. W międzyczasie wy wszyscy dobrze się schowacie, a gdy skończę liczyć, moim zadaniem będzie was odnaleźć. Pierwsze z was, na którego kryjówkę trafię, zajmie moje miejsce w następnej kolejce zabawy. Podekscytowany Entuzjazm zaczął tańczyć w towarzystwie Euforii, Radość podskakiwała tak wesolutko, iż udało jej się przekonać do zabawy Wątpliwość oraz Apatię, której dotychczas nigdy nie udało się niczym zainteresować. Jednakże nie wszyscy chcieli się przyłączyć. Prawda wolała się nie chować, w końcu i tak zawsze ją odkrywano. Duma stwierdziła, że zabawa jest głupia, ale tak naprawdę w głębi duszy gryzło ją, że pomysł tej świetnej zabawy wyszedł od kogoś innego. Tchórzostwo z kolei nie chciało ryzykować.
- Raz, dwa, trzy... - zaczęło liczyć Szaleństwo.
Najszybciej schowało się Lenistwo, osuwając się za pierwszy lepszy napotkany kamień. Wiara pofrunęła do Nieba, a Zazdrość ukryła się w cieniu Triumfu, który z kolei wspiął się o własnych siłach hen! na sam szczyt najwyższego drzewa. Wspaniałomyślność długo nie mogła nie znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca, gdyż wszystkie kryjówki wydawały jej się idealne dla przyjaciół: krystalicznie czyste jezioro było wymarzonym miejscem dla Piękności, dziupla – w sam raz dla Nieśmiałości, motyle skrzydło stworzono dla Zmysłowości, powiew wiatru okazał się natomiast najlepszy dla Wolności. W końcu Wspaniałomyślność schowała się za promyczkiem Słońca. Z kolei Egoizm znalazł sobie, jak sądził, wspaniałe miejsce: wygodne i przewiewne, a co najważniejsze – przeznaczone tylko i wyłącznie dla niego.
Kłamstwo schowało się na dnie oceanów, a może skłamało i tak naprawdę ukryło się za tęczą? Pasja i Pożądanie w porywie gorących uczuć wskoczyli w sam środek wulkanu. Niestety, wyleciało mi z pamięci, gdzie skryło się Zapomnienie, lecz to przecież teraz mało ważne. Gdy Szaleństwo liczyło: dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć, Miłość jeszcze nie zdołała znaleźć sobie odpowiedniej kryjówki. W ostatniej chwili odkryła jednak zagajnik dzikich róż i schowała się wśród ich krzaczków.
- Milion! - krzyknęło na końcu Szaleństwo i dziarsko zabrało się do szukania. Od razu, rzecz jasna, znalazło Lenistwo. Chwilę potem usłyszało Wiarę rozmawiającą w Niebie z Panem Bogiem. W ryku wulkanów wyczuło natomiast obecność Pasji i Pożądania. Następnie przez przypadek odnalazło Zazdrość, co szybko doprowadziło je do kryjówki Triumfu. Egoizmu nie trzeba było wcale szukać, gdyż jak z procy wyleciał ze swej kryjówki, kiedy okazało się, że się wpakował w sam środek gniazda dzikich os. Trochę zmęczone szukaniem Szaleństwo przysiadło na chwilę nad stawem i w ten sposób znalazło Piękność. Jeszcze łatwiejsze okazało się odnalezienie Wątpliwości, która - niestety - nie potrafiła zdecydować się, z której strony płotu najlepiej się ukryć. W ten sposób wszyscy zostali znalezieni: Talent wśród świeżych ziół, Smutek – w przepastnej jaskini, a Zapomnienie... cóż, już dawno zapomniało, że bawi się w chowanego. Do znalezienia pozostała już tylko Miłość. Szaleństwo zaglądało za każde drzewko, sprawdzało w każdym strumyczku, a nawet na szczytach gór, i już już miało się poddać, gdy odkryło niewielki różany zagajnik. Patykiem zaczęło rozgarniać gałązki... wtem wszyscy usłyszeli przeraźliwy okrzyk bólu. Stało się prawdziwe nieszczęście! Różane kolce zraniły Miłość w oczy. Szaleństwu zrobiło się niezmiernie przykro, zaczęło błagać Miłość o wybaczenie, aż w końcu poprzysięgło zostać przewodnikiem ślepej z jego winy przyjaciółki.
I to właśnie od tamtej pory, gdy po raz pierwszy bawiono się na Ziemi w chowanego, Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy jej Szaleństwo.
/Autor nieznany/
Kolorowych snów :)
Butelka śliczna, kolczyki też!
OdpowiedzUsuńA tekst... z tych z grubej rury:).
I mądry i strasznie prawdziwy , i dołujący....
Kochana, tak czy inaczej dzięki Ci za moment zadumy!
Buziaki przesyłam i dziękuję za Twoją obecność!
Jomciu nie wiem co napisac-istna puszka pandory,ale z promyczkiem na koncu.Twoja tworczosc wspaniala.Karaluszki do poduszki.
OdpowiedzUsuńKochana, ja znam tą bajkę, przysłał mi kiedyś Ktoś... jest bardzo prawdziwa i przejmująca...
OdpowiedzUsuńButelka wprost słudziuchna, przepiękna!
A te kolczyki ażurowe, liściaste - jak żywe ;-))
Śliczności poczyniłaś ;-)
Ściskam czule!
Śliczne te kolczyki no i butelka super, fajnie że wziełaś udział w moim candy. Przypominam tylko o umieszczeniu na swoim blogu informacji o tym wraz ze zdjęciem(Zebys brała udział w losowaniu) Pozdrawiam i życzę szczęścia:)
OdpowiedzUsuńGdzies już to czytałam, i to z zapartym tchem - niesamowite... Twoja twórczość pięknie się rozwija, a przy okazji nalewek -PROSZĘ O MNIE PAMIĘTAĆ!!! ;)*
OdpowiedzUsuńKasiu masz to jak w banku :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dzięki :*
Buteleczka przepiękna, a zawartość też na pewno nie zgorsza ;-) Kolczyki zieloniutkie są naprawdę ładnie. Pasowałby do mych nowych rudych włosów :-))))
OdpowiedzUsuńA bajka śliczna. Czytało się naprawdę miło.
Super, że są takie osóbki w sieci jak Ty.
Pozdrawiam!
jak u Ciebie bajkowo :) Kochana zagladaj do mnie , w sobote dalszy ciąg wycieczki..:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie czas pomyslec o sezonie truskawkowym, piekna ta twoja butelka , też musze pomyślec o decu..Pozdrawiam
Oj oj. Wziąłbym na statek takie wspaniałe co nieco ;) Jeśli zawartość tej pięknej butelki jest będzie równie pyszna jak jej zewnętrze, to żaden korsarski rum, żaden dżin czy tequila, a już tym bardziej żeglarski grog czy nawet whisky nie będą mogły się z nią równać ;))))
OdpowiedzUsuńsuper , szkoda ,że nie noszę kolczyków bo może jakąś wymiankę /heheheh../ byśmy zrobiły ?
OdpowiedzUsuńButelka też fajna , muszę pomyśleć o moich nalewkach , ale nie wiem jak będzie w tym roku , bo część owoców wymarzła .
Bajka smutna , przeczytałam jeszcze raz , ale jednak prawdę mówi .
Pozdrawiam -Yrsa
P.S. Śliczne serce dla dobrej duszyczki - gratuluje prezentu
Moj wpis zjadło :(( Pisałam , ze bajkowo u Ciebie i bajkowo znikło :) ..Zapraszam na dalszy ciąg wycieczki po skansenie :))
OdpowiedzUsuńPIĘKNA BAJKA I BUTELKA CUDNA... Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta butelka i kolczyk. Bajka super nie znałam jej-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo do wymianki to bardzo chętnie, ale nie wiem kiedy ja znajdę czas.Myślę,że się dogadamy
Buteleczka przepiękna, kolczyki też :)Bajka wspaniał...mówi prawdę.
OdpowiedzUsuńI jeszcze ulubiony Bob M.:)
Dziękuję za odwiedziny to bardzo miłe a każdy komentarzy to wspaniały Anielski ślad dla mej duszy:) Słoneczne pozdrowiam i ślę uściski:)
Asiu - nie wysyłaj serwetek, bo już mam. Zostaw dla siebie, albo dołączysz przy innej okazji :)*
OdpowiedzUsuńAsiu, przepiękna prawdziwa bajka, dziękuję...
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te kolczyki koronkowe
Dziękuję za komentarzyk, pozdrawiam milunio.papa
OdpowiedzUsuń