Witajcie kochani, dziś będę się wprawiać w pisaniu krótkiego postu.
Świąteczny klimat zagościł już na całego u mnie w domku.
Czas Świąt Bożego Narodzenia ma dla mnie zupełnie magiczny blask. Podejrzewam, że magia ta płynie z czasów dzieciństwa. Gdy z ogromną niecierpliwością czekało się na Mikołaja, święcie wierzyło w krasnoludki, które mają domki pod śniegiem i dzielnie pomagają samotnym dzieciom.
Corocznie, gdy tylko przeminie czas związany z Dniem Zadusznym, włączam kolędy i męczę uszy wszystkich dookoła. W tym roku nie, bo nie mam na czym słuchać. "Przyrządy" padły absolutnie, pewnie z wysłużenia, a przez internet nie mam, póki co, takiej możliwości, chyba że ktoś lubi słuchać po jednym słowie i potem cisza ;). Za to, albo raczej dla równowagi, wzięłam się za bombki. To moje pierwsze bombki w życiu, nie licząc bombek z czasów bycia dzieckiem :).
To moja pierwsza. Czerwono-złoty pociąg, zajęty od razu przez synka.
***
Druga ptasia, oczywiście moja:
Za śniegiem, którego akurat na zdjęciu, za bardzo nie widać.
***
Po medalionach, które robi się tak jakby od wewnątrz (przypomina to dziecięcą zabawę w robienie skrytek na podwórku: robiło się dziurę w ziemi, tam chowało różne skarby i przyciskało szkłem. Potem należało przysypać znowu piaskiem. Może ktoś też tak się bawił?:)) postanowiłam zrobić inną bombkę. Według określenia synka: prawdziwą bombkę.
Jest dwustronna: zajączkowo-misiowa.
***
Tak wyglądają w komplecie (dwie "spłaszczone" i jedna kulista):
*********
Teraz robię jeszcze trzy inne bombki decu i dodatkowo karczocha - winę za to ponosi Piwi ale o tym już następnym razem (bo z niewiadomych względów więcej zdjęć już nie mogę wstawić-może limit się wyczerpał, na szczęście zaraz nowy miesiąc :))) a poza tym dziś miało być krótko ;)).
Przy czym bombka-serduszko, dla córci jest już prawie na ukończeniu:
Przy czym bombka-serduszko, dla córci jest już prawie na ukończeniu:
Na zakończenie: "Piękna i bestia" dla Was kochani i dla Waszych pociech również :)
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.
Czas to nie droga szybkiego ruchu pomiędzy kołyską a grobem, czas - to miejsce na zaparkowanie pod słońcem. /Phil Bosmans/
Dzisiaj jest uczniem wczoraj.
/Fuller Thomas/
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
/H. Jackson Brown Jr./
Jeśli kochasz życie, to nie marnuj czasu, bo to jest to, z czego ono się składa
/B. Franklin/
Pracuj tak, jakbyś miał żyć wiecznie, a żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro.
Przysłowie chińskie zmienione przez
Jomo
Jomo
Przepiękne bombki, ich widok wywołał we mnie lawinę wspomnień i wzmógł tęsknotę za świętami. Ta z pociągiem podoba mi się najbardziej:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne bombki. Nie potrafiłabym wybrać, która najpiękniejsza. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe bombki, co jedna to piękniejsza. Ja co roku obiecuję sobie, że spróbuję, ale... brak mi odwagi i czasu :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Asiu te bombki są bombowe!!! Tak trzymaj, widzę, że działa ;-)
OdpowiedzUsuń"Sekrety"-tak się na takie skarby pod szkiełkiem u mnie mówiło.
OdpowiedzUsuńTwoje bombki są zachwycające!Pojęcia nie mam jak takie cuda wykonujesz...ale aż bije nastrojem Bożonarodzeniowym :)
Pozdrawiam :)
cudne bombki zrobilas
OdpowiedzUsuńBombki Joasiu są prześliczne!
OdpowiedzUsuńA w sekrety ja też się bawiłam, i to była bomb(k)owa zabawa!
Buziaki Ci przesyłam i życzę radosnego wyczekiwania na święta!
Pierwsze bombki i takie śliczne, chciałabym tak!Serduszko takie śnieżne, przypomina mi zimę z dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńMagiczne bombki Kochana!!!Niesamowicie piękne, szczególnie ta dwustronna skradła moje serducho:)) Miłego dnia!!!
OdpowiedzUsuńPiękne bombki. Dla mnie ptasia i królicza dla mojego starszego dziecięcia;) Cudne i wyglądają bardzo magicznie przez te wypukłe "szybki'')
OdpowiedzUsuńA w skarby też się bawiłam. Niedawno widziałam gdzieś kolczyki, a może zakładki zrobione właśnie w taki sposób - zasuszony kwiat między szkiełkami. Bardzo fajne wspomnienia - dzięki, że je wywołałaś;))
Piękne, śliczne, bajkowe!!! a te dwie pierwsze maja przyklejony obrazek na takiej tekturce w środku czy bezpośrednio na bombkę, tak jak chyba królik? też się biorę za podobne bombki, muszę wykorzystać stare "przydasie", podaję ci linka na ciekawą bombkę http://www.craftfunsklep.blogspot.com/2011/11/renifer-w-nowej-odsonie.html
OdpowiedzUsuńAch i widzę, że mój -Twój domek tam straszy na zdjęciach:D dostałaś maila a propos tła na blogu? pozdrawiam
Oczywiście, że też się tak bawiłam, chowałam "skarby" pod szybką, a teraz uśmiecham się do wspomnień z dzieciństwa ;-)
OdpowiedzUsuńKochana, twoje bombki są absolutnie cudowne, przepiękne, a ta misiowo-zajączkowa skradła moje serce ;-)Już kolejny rok odpuszczam robienie bombek, ale przynajmniej popodziwiam sobie Twoje ;-)
Ściskam czule!
Kochana, jakie piękne bombki...jakie cudne:) ta z pociągiem nr.1 ale ja nie jestem obiektywna bo mój Syn jest totalnie totalnym fanem pociągów więc mamy całą rodziną skrzywienie lekkie przez niego;))) a!i jest misiowa:))) to misiowa najlepsza...całuję Cię:*** i przepraszam za opóźnienie w @...
OdpowiedzUsuńŚwiątecznego rozpędu nabierasz! Piękne bombeczki, a ta pierwsza zdecydowanie naj! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki ,nawet nie potrafię wybrac ,która mi sie najbardziej podoba :)A kolęd wprawdzie jeszcze włączam ,ale juz podśpiewuję sobie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ależ świątecznie się zrobiło! Aż mam ochotę na kolędy to może i ja poczuję, że święta się zbliżają:)
OdpowiedzUsuńBombki są cudowne!!! Aż oniemiałam z wrażenia i z pewnością zajrzę tu by się nimi kolejny raz pozachwycać:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:*
Bombki cudowne...szkoda, że mi w tym roku brak czasu....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana ciepło
Bombki są prześliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBombeczki cudne... Zajaczkowo -misiowa podbiła moje serducho... ten zajączek jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTeż bawiłam się w ukrywanie kwiatów pod szkiełkami.. Tylko u nas Sekretem to się nazywało :)
Buziaki kochana :*
Bombki wręcz magiczne:)U mnie zabawa ze skarbami nazywała się "widoczki",najlepsze miała zawsze moja koleżanka ,bo na sam spód kładła zawsze historyjkę z gumy Donald.Buziaki 102!
OdpowiedzUsuńPiękne bombki! Najbardziej zauroczyła mnie ta zajączkiem - jest taki słodki... No i serducho też cudowne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochane dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego dostałam skrzydełek;) i kupiłam jeszcze drugą kulistą na drugą, z innymi obrazkami :). Spłaszczonych niestety już nie ma.
Buzioli 1000!!
Ta zajączkowo-misiowa jest przecudna! Dzięki za odwiedziny i udział w zabawie. Pozdrawiam i powodzenia życzę! ;o)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie,nastrojowo,przyjemnie.Bombki urocze
OdpowiedzUsuńPierwsze i od razu takie piekne!!! Az swiat mi sie zachcialo i choinki tradycyjnej z bombkami:)
OdpowiedzUsuńKochana piękne te bombeczki!!!Pozdrawiam.pa
OdpowiedzUsuńOj, przecudne są te bombeczki, które zrobiłaś. Takie wyjątkowo klimatyczne. Gdy na nie patrzę to już jakby już na progu były święta. Wspaniała "robota", podziwiam Jomo twoje zdolne rączęta. A ciebie ściskam mocno. Ania:)
OdpowiedzUsuńCudne te bombki Ci wyszły:) Podziwiam zręczne dłonie:) Dziękuję za świąteczny klimat Asiu - a raczej czas oczekiwania (wiadomo, najfajniejsze są chwile przed, czyli budowanie klimatu:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ciepły i taki świąteczny klimat stworzyłaś dzięki tym bombkom ( bańkom:)) pozdrawiam martadr
OdpowiedzUsuńNo to się zapowietrzyłam:))))Czyli mnie po prostu zatkało.Nawet nie będę się wysilała nad indywidualnymi zachwytami, nad każdą z nich.No chyba że nad tą z pociągiem.Są cudowne i tyle.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to przysłowie chińskie w Twojej wersji:)))
Pozdrawiam serdecznie
Zajączek i misio to moi faworyci , ale reszta też mi się podoba .
OdpowiedzUsuńJa ze słuchaniem kolęd i utworów muzycznych , które kojarzą się ze świętami czekam do św. Mikołaja ,chociaż ostatnio skusiłam się na składankę White Christmas- Christmas Stars , te stare nagrania mają nieodparty urok .
Pozdrawiam Yrsa
Ależ te decoupage'owe przepiękne! Każda jest śliczna i przyciąga wzrok. Czekam z niecierpliwością na karczochy w Twoim wykonaniu... bo rozumiem, że i Ciebie wciągnęło? ;> Buziaki kochana! ;*
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńBombki śliczne, a tymi sekretami pod szkiełkiem przywołałaś moje dzieciństwo, już prawie zapomniałam, że robiłam takie rzeczy. Dziękuję ci za to. Pozdrawiam.
Zajączkowo - misiowa jest śliczna . Wszystkie są piękne , ale w tej się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńśliczne bombki. Takie małe cacuszka. Jak u Ciebie już miło i świątecznie
OdpowiedzUsuńHi!
OdpowiedzUsuńYou have very - very nice blog!
I love this style so much)
Great works! So ROMANTIC)
Helena_VS
*)
Prześliczne bombki...urocze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Bombki cudo ! A sentencje uwielbiam...
OdpowiedzUsuń